Jak wskazuje analityk DM mBanku Rafał Sadoch, za złotego płacono w ciągu dnia nawet 4,33 zł, tym samym nasza waluta oddała całość umocnienia z początku tygodnia. "Głównym czynnikiem, który zaciążył w środę na notowanych złotego było pogorszenie sentymentu na globalnych rynkach finansowych i spadek popytu na bardziej ryzykowne aktywa" - zaznaczył analityk.
Analityk DM Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko zwrócił uwagę, że w trakcie środowej sesji początkowo polska waluta zyskiwała wraz z innymi walutami z tzw. rynków wschodzących, ale sentyment się odwrócił.
W opinii analityków walutowych do końca tygodnia kurs złotego może się osłabić nawet do 4,34 zł za euro.