Gospodarka rośnie. Wyniki dużej części firm notowanych na GPW wręcz przeciwnie.
/>
Miniony kwartał dla dużej części krajowych spółek giełdowych nie był łaskawy. Chociaż wzrost gospodarczy przekroczył 5 proc., to rośnie grupa przedsiębiorstw, których rezultaty są gorsze niż przed rokiem. Tak wynika z dokonanej przez DGP wyników ponad 400 firm notowanych na głównym parkiecie warszawskiej giełdy.
Pogłębianie się problemów widać już na poziomie liczby firm deficytowych. Przed rokiem spółek ze stratą było w III kwartale niewiele ponad sto. W minionym kwartale już o niemal jedną piątą więcej. Stanowiły one 29 proc. ogólnej liczby przedsiębiorstw, które dotychczas przedstawiły swoje wyniki. Można się spodziewać, że w ostatecznym rozrachunku proporcja będzie jeszcze wyższa. Ci, którzy mają dobre rezultaty, na ogół nie zwlekają z ich publikacją. Opóźnienie jest najczęściej związane z problemami firm.
O słabszej kondycji spółek świadczy również to, że niemal połowa z nich – nawet jeśli wciąż są dochodowe – zanotowała wynik gorszy niż przed rokiem. Problem w największym stopniu dotyczy branży surowcowej, handlu i usług oraz spółek z branży finansowej, które nie prowadzą działalności bankowej lub ubezpieczeniowej.
W tej pierwszej grupie największy spadek zysku odnotował KGHM. „Skonsolidowany wynik netto wyniósł w trzecim kwartale 365 mln zł i był o 40 proc. niższy niż rok wcześniej. Różnica wynika głównie z niższych wyników operacyjnych KGHM Polska Miedź oraz wyższego podatku dochodowego” – podsumowała swoje rezultaty spółka. Informowała też o wzroście kosztów operacyjnych, w tym o większym z powodu wzrostu cen metali podatku od kopalin.
W handlu i usługach jeden z najmocniejszych spadków zysku odnotował Rainbow Tours. Zysk spadł z ponad 38 mln zł rok wcześniej, do 13 mln zł. Wyjaśnienie? „Agresywna polityka cenowa jednego z konkurentów oraz znaczna nadpodaż oferty na rynku turystycznym. Ponadto na sprzedaż i w konsekwencji marże negatywnie wpływały również utrzymująca się od kwietnia do września bardzo dobra pogoda w Polsce (zanotowaliśmy w tym roku rekordowo ciepłe lato oraz Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej”.
Upalne i długie lato nie było problemem wyłącznie touroperatorów. Miało też wpływ na wyniki np. spółek z branży odzieżowej i obuwniczej, które dłużej niż zwykle musiały czekać na początek sezonu jesiennego. W przypadku CCC sprzedaż w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni sklepowej była we wrześniu tego roku o niemal jedną trzecią mniejsza niż rok wcześniej.
Na wyniki spółek zajmujących się usługami finansowymi w największym stopniu wpłynęła kiepska koniunktura na naszym rynku kapitałowym – niewielkie obroty na giełdzie oraz spadki indeksów. To problem zwłaszcza dla zarządzających aktywami. Na ich sytuacji odbija się również afera GetBacku. Poza stratami związanymi z bezpośrednim zaangażowaniem w aktywa powiązane ze znajdującym się na krawędzi upadłości indykatorem negatywny wpływ miały również umorzenia w funduszach inwestycyjnych. Zmuszały one do wyprzedawania akcji, co jeszcze pogłębiało spadki cen akcji na warszawskiej giełdzie. Zabieranie pieniędzy przez klientów oznacza również mniejsze bieżące i przyszłe opłaty za zarządzanie.
Quercus TFI, które w III kw. ub.r. miało 7,7 mln zł zysku, teraz zanotowało 26,8 mln zł straty. Przychody firmy skurczyły się o jedną trzecią, do 19,4 mln zł. O ponad 9 mln zł, do 37,7 mln zł spadł kwartalny zysk Giełdy Papierów Wartościowych. „Spadek w znacznej mierze spowodowany jest wyższym poziomem kosztów operacyjnych w związku z opłatą poniesioną na rzecz Komisji Nadzoru Finansowego w wysokości 12,5 mln zł” – wyjaśniała spółka. GPW notuje spadek przychodów z obsługi rynku finansowego. Rekompensuje to sobie jednak wzrostami na rynku towarowym.
Pod względem uzyskanych wyników finansowych lato było udane dla spółek przemysłowych i budowlanych, które zwiększyły przychody o niemal 11 proc. w skali roku, a zysk o niemal jedną czwartą, do niespełna 0,7 mld zł. Powody do zadowolenia mogą mieć również akcjonariusze większości przedstawicieli najważniejszej części sektora finansowego: banków i PZU, jedynego krajowego ubezpieczyciela, jakiego akcje są notowane na naszej giełdzie. W sektorze „banki, ubezpieczenia” zysk okazał się o ponad 8 proc. wyższy niż rok wcześniej i przekroczył zarobek spółek paliwowo-energetycznych. Dwaj najwięksi przedstawiciele naszej branży finansowej: PKO BP i PZU zarobiły w minionym kwartale po ponad miliard złotych. Na zysk ubezpieczyciela miał wpływ zarobek należących do niego banków – Pekao i Alioru.
Reprezentantów sektora finansowego nie brak jednak również w zestawieniu spółek z największymi stratami w III kwartale. Prócz Quercus TFI są to instytucje należące do Leszka Czarneckiego: Getin Noble i Idea. Zarząd tego pierwszego podkreślał jednak, że to najmniejszy ujemny wynik od dłuższego czasu, co oznacza, że prowadzona od kilku lat restrukturyzacja działalności przynosi pozytywne efekty. W Idei zmiana strategii jest prowadzona dopiero od tego roku, przeważają więc typowe w pierwszej fazie takich działań koszty. Pod względem wyników finansowych końcówka roku dla tych dwóch instytucji również zapewne nie będzie łatwa ze względu na trwający przez kilka dni w listopadzie odpływ środków klientów związany z upublicznieniem rozmowy Leszkiem Czarneckiego z byłym szefem nadzoru i wybuchem „afery KNF”.
W III kwartale dobrze radziły sobie największe firmy – z indeksu WIG20. To w ich przypadku wzrost przychodów był największy, a spadek wyniku netto tylko minimalny. Najsłabiej wypadły firmy z indeksu małych spółek – sWIG80. Tam łączny wynik był o 30 proc. mniejszy niż rok wcześniej. Ale do wygranych należy segment kilkuset podmiotów, które nie mieszczą się w żadnym z indeksów zależnych od wielkości firmy: im udało się osiągnąć 6-proc. poprawę rezultatu w stosunku do lata 2017 r.