Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 72,35 USD za baryłkę, po zwyżce o 1,1 proc., ale wcześniej cena rosła nawet o 1,4 proc.
Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 82,08 USD za baryłkę, po wzroście notowań o 0,9 proc.
Amerykański sekretarz ds. energii Rick Perry oświadczył, że uwolnienie ropy ze strategicznych rezerw USA, aby zapobiec skokowi cen surowca, miałoby "niewielki i krótkotrwały wpływ".
Ta wypowiedź pozwoliła rynkom paliw łagodniej "przetrawić" dane o niespodziewanym wzroście amerykańskich zapasów ropy.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 1,85 mln baryłek, czyli o 0,5 proc., do 395,99 mln baryłek - poinformował w środę amerykański Departament Energii (DoE). Rynek oczekiwał spadku zapasów o 1,5 mln b.
Produkcja ropy w USA wynosi obecnie już rekordowe ponad 11 mln baryłek dziennie.
"Oczekiwania o możliwym uwolnieniu przez USA ropy z ich strategicznych rezerw były nieco naciągnięte, biorąc pod uwagę historię jak były wykorzystywane w przeszłości - podczas wojny czy huraganów" - mówi Stephen Innes, szef handlu dla regionu Azji i Pacyfiku w Oanda Corp. w Singapurze.
Sytuacja na rynkach paliw może się skomplikować, gdy w listopadzie wejdą w życie restrykcje USA na irańską ropę. Eksport surowca jest już teraz najniższy od marca 2016 r.
Prezydent Donald Trump we wtorek krytykował OPEC za wysokie ceny ropy naftowej i za to, że "wykorzystuje USA, a on tego nie lubi". Już wcześniej Trump mówił, że kartel musi obniżyć ceny ropy.
Na rynkach oczekiwano, że podczas posiedzenia OPEC i innych dostawców ropy, w tym Rosji, które spotkały się w Algierze 23 września, zapadnie decyzja o podwyższeniu produkcji ropy. Jednak grupa zasygnalizowała tylko, że zwiększy produkcję ropy tylko wtedy, kiedy tego zażądają klienci.
Podczas poprzedniej sesji ropa w USA zdrożała o 71 centów do 71,57 USD/b.