Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, która ma podnieść stawkę CIT dla banków. Zgodnie z projektem rządowym w 2026 r. banki płaciłyby podatek dochodowy na poziomie 30 proc., rok później stawka zostałaby zmniejszona do 26 proc., a od 2028 r. obowiązywałby docelowy poziom 23 proc. Obecnie banki są obciążone taką samą stawką, jak pozostali płatnicy CIT, czyli 23 proc.
Dlaczego rząd podnosi podatek dla banków? Wyjaśnienia rzecznika
Adam Szłapka, rzecznik rządu na konferencji po posiedzeniu podkreślał, że budżet potrzebuje pieniędzy z uwagi na trudną sytuację międzynarodową, w tym pełnoskalową wojnę na Ukrainie i działania hybrydowe ze strony Rosji.
- Rada Ministrów zaproponowała, by najsilniejsze podmioty finansowe objąć podwyższonym CIT. To jest rozwiązanie najbardziej sprawiedliwe z możliwych. Nie chcemy w żadnej mierze opodatkowywać rodzin. Ci najsilniejsi, którzy byli beneficjentami podwyższonej inflacji, mogą się podzielić zyskami – ocenił Szłapka.
Podwyższony CIT dla sektora bankowego w przyszłym roku ma dać budżetowi 6,6 mld zł. Nadzór finansowy i bank centralnych w swoich opiniach do projektu ustawy wskazywały, że konsekwencją zwiększenia podatku dochodowego może okazać się wzrost cen usług bankowych.
Rosną zyski banków i podatek dochodowy
Według danych NBP sektor bankowy miał w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku 33,3 mld zł zysku netto. To o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Stopa zwrotu z kapitału w krajowych bankach wynosiła w okresie styczeń-sierpień 16,4 proc. wobec 15,9 proc. przed rokiem – wynika z wyliczeń DGP na podstawie danych banku centralnego. W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku podatek dochodowy wykazany w sprawozdaniach finansowych banków wyniósł 11,3 mld zł wobec 9,1 mld zł rok wcześniej.