Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 50,98 USD, po zwyżce o 19 centów.
Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 23 centy do 52,64 USD za baryłkę.
Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że jego kraj jest gotowy zamrozić lub nawet obniżyć aktualny poziom wydobycia surowca.
Tymczasem największy w Rosji producent ropy - koncern Rosnieft PJSC - zakwestionował potrzebę redukcji dostaw surowca - podają agencje. Takie stanowisko przedstawił prezes Rosnieftu Igor Seczin.
"Stanowisko prezesa Rosnieftu nie jest sprzeczne ze stanowiskiem prezydenta Putina w sprawie dostaw ropy" - odpowiada biuro prasowe Kremla.
Kilkanaście dni temu Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zgodziła się wstępnie podczas nieformalnego spotkania w Algierze na obniżenie dziennego limitu wydobycia surowca do 32,5 mln baryłek.
Kraje OPEC po raz pierwszy od ośmiu lat osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia surowca.
Dzienny limit wydobycia ma zostać ograniczony do 32,5 mln baryłek, czyli o prawie 750 tys. baryłek mniej niż w sierpniu.
Końcowe porozumienie w sprawie cięcia dostaw ropy może zostać podpisane podczas listopadowego spotkania OPEC.
"Do tego czasu na rynkach paliw może być zmienność z powodu wątpliwości, czy do takiej umowy dojdzie" - ocenia Angus Nicholson, analityk rynku w IG Ltd.
"Nie sądzę jednak, aby ceny ropy mogły spaść poniżej 45 dolarów za baryłkę, biorąc pod uwagę potencjalne szoki +wzrostowe+" - dodaje.
We wtorek ropa na NYMEX w Nowym Jorku staniała o 1,1 proc., ale za to w poniedziałek zdrożała o 1,54 USD, czyli 3,1 proc., do 51,35 USD za baryłkę, najwyżej na zamknięciu sesji od 15 lipca 2015 roku.