Notowania złotego pozostają stabilne. Sprzyja mu "apetyt na ryzyko" ze strony inwestorów na globalnych rynkach finasnowych. PLN umacnia się szczególnie w relacji do dolara.

Brak istotniejszych impulsów dla rynku walutowego wpływa na utrzymywanie się notowań złotego na stabilnym poziomie. Po ponad tygodniu spadków para EUR/PLN znalazła się w okolicach wsparcia wyznaczonego przez lokalny dołek na poziomie 4,2670 i od poniedziałku konsoliduje się w wąskim przedziale 4,2580 – 4,2730. Na parze USD/PLN utrzymuje się natomiast dwutygodniowy trend spadkowy. Jednocześnie rynek obecnie przymierza się do przetestowania jego ograniczenia w okolicach 3,8240.

Głównym czynnikiem umacniającym złotego jest w dalszym ciągu pozytywny odbiór łagodniejszej od oczekiwań ustawy frankowej – elementu stanowiącego w oczach inwestorów zagranicznych jeden z głównych czynników ryzyka dla polskiej gospodarki. Ustawa oddaliła również ryzyko obniżki ratingu Polski, co wcześniej zniechęcało część uczestników rynku od inwestycji w naszym kraju. Nie bez znaczenia dla notowań jest również aktualna słabość amerykańskiej waluty – indeks dolara, reprezentujący jego siłę wobec sześciu najważniejszych światowych walut, zniżkował w tym tygodniu o niemal 1%.

Inwestorzy przeprowadzający transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets oczekują jednak umocnienia dolara wobec złotego – pozycje długie (na wzrost USD) posiada 67% klientów utrzymujących obecnie otwarte pozycje na tej parze walutowej. Pod tym względem równie mało optymistycznie dla złotego przedstawia się sytuacja na parze EUR/PLN – w tym przypadku stosunek pozycji długich (na wzrost EUR) do krótkich (na spadek EUR) wynosi 4 do 1.

Notowania na rynku walutowym mogą w kolejnych dniach być kreowane w dalszym ciągu pod wpływem nastrojów na globalnych parkietach, a te póki co są wyjątkowo pozytywne. Jeżeli apetyt na ryzyko utrzyma się na obecnym, wysokim poziomie, wówczas rodzima waluta, po oddaniu części zysków inwestorom, może się ponownie umocnić, choć jej potencjał wzrostowy nie będzie już tak duży.

Pod względem publikacji makroekonomicznych końcówka tygodnia zapowiada się dużo bardziej interesująco niż ostanie 3 dni. Dziś poznamy odczyty wskaźników cen towarów i usług w wybranych krajach Strefy euro, a także amerykańskie dane z rynku pracy. Jutro natomiast warto zwrócić uwagę na dane dotyczące europejskiego PKB oraz sprzedaży detalicznej w USA. Z lokalnego „podwórka" nie można pominąć publikacji odczytu inflacji w Polsce. Wszystkie te dane będą przez inwestorów analizowane pod kątem ich potencjalnego wpływu na decyzje banków centralnych dotyczące przyszłej polityki monetarnej, zatem mogą w dużym stopniu wpływać na zmienność na rynku walutowym.