Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia stracił 0,18 proc. i wyniósł 17.807,06 pkt.
S&P 500 spadł o 0,29 proc. i wyniósł 2.099,13 pkt.
Nasdaq Composite stracił 0,58 proc. do 4.942,52 pkt.
Najwięcej traciły akcje banków i spółek sektora finansowego. Inwestorzy liczyli na szybsze zacieśnianie polityki monetarnej, co poprawiłoby perspektywy zysków sektora bankowego i ubezpieczeniowego. Z kolei rosły akcje amerykańskich deweloperów, którym sprzyja luźna polityka monetarna.
W centrum uwagi rynków w piątek znajdowały się dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w Stanach całkowicie rozminęła się z oczekiwaniami rynku i była najniższa od jesieni 2010 r.
W maju przybyło 38 tys. miejsc pracy, podczas gdy analitycy oczekiwali 160 tys., biorąc nawet pod uwagę strajk 35 tys. pracowników Verizon, którzy nie byli wliczeni do badania.
Rynek niekorzystnie ocenia także rewizję w dół danych o zatrudnieniu za ostatnie dwa miesiące o minus 59 tys. oraz korektę nowych miejsc pracy w kwietniu o minus 37 tys.
Na plus zaskoczyła za to stopa bezrobocia w USA, która wyniosła 4,7 proc., wobec 4,9 proc. prognoz, i jest najniższa od grudnia 2007 r.
Dane o miejscach pracy rynek oceniał jako kluczowy dla decyzji Fed o podniesieniu stóp procentowych w najbliższych miesiącach.
„Uważam, że Fed miał zamiar podnieść stopy już na czerwcowym posiedzeniu” – powiedział Russel Price, starszy ekonomista w Ameriprise Financial Services z Michigan.
„Myślę, że dane z rynku pracy wstrzymają tę decyzję, bo pokazują, że z amerykańskiej gospodarki uszło nieco powietrza” – dodał.
Pod koniec ub. tygodnia prezes Fed Janet Yellen oceniła, że podwyżki stóp procentowych w USA w nadchodzących miesiącach mogą być właściwe, biorąc pod uwagę poprawiającą się sytuację gospodarczą.
Prawdopodobieństwo podwyżek stóp na czerwcowym posiedzeniu Fed spadło do 4 proc. z 28 proc. na koniec maja, a na lipcowym do 33 proc. z ponad 50 proc. na koniec maja.
Przed ogłoszeniem danych w publicznych wypowiedziach członkowie Fed, pod warunkiem sprzyjającej sytuacji gospodarczej, opowiadali się za podwyżkami stóp w niedalekiej przyszłości.
Już po publikacji wszystkich piątkowych danych za wstrzymaniem się z podwyżką stóp opowiedziała się Lael Brainard, członkini zarządu Rezerwy Federalnej. Jej daniem Fed może poczekać z decyzją na więcej danych, ponieważ obraz II kwartału w amerykańskiej gospodarce jest niekompletny, a także sprawdzić, jaki będzie wynik brytyjskiego referendum.
"W tym otoczeniu rozważne zarządzanie ryzykiem sugeruje, że jest korzyść w tym, by czekać na dodatkowe dane, które mogą dać pewność, że krajowa aktywność gospodarcza mocno odbiła oraz potwierdzić, że najbliższe wydarzenia na świecie nie zahamują postępu w realizacji naszych celów" - powiedziała Brainard.
Jej zdaniem piątkowe dane sugerują spowolnienie na rynku pracy, a odbicia w amerykańskiej gospodarce nie należy brać za rzecz oczywistą.
Dane ze Stanów mocno wpłynęły na kurs dolara, który stracił do euro 1,6 proc., najwięcej od grudnia 2015 r. Kurs USDJPY także zniżkował, o ok. 1,4 proc. do poniżej 107.
Tańszy dolar sprzyja rynkowi surowcowemu. Zwyżkują miedź, złoto, srebro, platyna czy też cynk. Złoto zyskało najwięcej od miesiąca.
Na rynku ropy wahania. W czwartek w Londynie Brent po raz pierwszy od 7 miesięcy zamknął sesję przy wycenie ponad 50 USD za baryłkę, ale po danych ze Stanów ceny głównych benchmarków, Brent i WTI, idą w dół. Rynek ropy znajduje się pod wypływem czwartkowej decyzji państw OPEC o nieustanowieniu limitów wydobycia oraz danych płynących ze Stanów, gdzie oprócz tygodniowych zapasów spadło także wydobycie.
Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w maju wzrosła o 38 tys., podczas gdy w kwietniu wzrosła o 123 tys., po korekcie. Analitycy spodziewali się wzrostu o 160 tys.
Stopa bezrobocia w USA w maju wyniosła 4,7 proc., wobec 5,0 proc. w kwietniu. Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła o 25 tys., podczas gdy miesiąc wcześniej wzrosła o 130 tys., po korekcie.
Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 4,9 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 160 tys. wobec 160 tys. w kwietniu przed korektą, a w sektorze prywatnym wzrośnie o 150 tys. wobec 171 tys. miesiąc wcześniej przed korektą.
Departament Pracy podał również, że wskaźnik zatrudnienia, określający jaki odsetek ludności w wieku produkcyjnym pracuje zawodowo, wyniósł w maju 62,6 proc. wobec 62,8 proc. miesiąc wcześniej.
Wynagrodzenia godzinowe wzrosły w maju o 0,2 proc. mdm, po wzroście o 0,4 proc. miesiąc wcześniej po korekcie i wobec wzrostu o 0,3 proc. przed korektą. Tutaj spodziewano się w maju odczytu plus 0,2 proc.
Indeks PMI composite w USA w maju spadł do 50,9 pkt. - podano w końcowym wyliczeniu. Miesiąc wcześniej indeks był na poziomie 52,4 pkt
Indeks PMI w sektorze usług USA w maju spadł do 51,3 pkt. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie 51,4 pkt. W kwietniu indeks wyniósł 52,8 pkt.
Zamówienia na dobra trwałe w USA w kwietniu wzrosły mdm o 3,4 proc., po tym jak w marcu wzrosły o 1,9 proc. mdm – podano w końcowym wyliczeniu. Zamówienia na dobra trwałe z wykluczeniem środków transportu wzrosły o 0,5 proc. mdm wobec wzrostu o 0,1 proc. miesiąc wcześniej.
Charles Evans, szef Rezerwy Federalnej z Chicago, ocenił w piątek przed publikacją danych o nowych miejscach pracy w USA, że właściwym posunięciem byłyby dwie podwyżki stóp o 25 pb. do końca 2016 r. Dodał, że Fed powinien wstrzymać się od agresywnego zacieśniania polityki monetarnej, bo może to negatywnie wpłynąć na gospodarkę.