Ubiegły tydzień zakończył się wzrostem indeksu S&P 500 o 2,2 proc. i był to najlepszy tygodniowy wynik tego indeksu od marca. Jednocześnie notowania na giełdach charakteryzują się w ostatnim czasie wysoką zmiennością, a jednym z głównych powodów tego stanu jest niepewność co do decyzji Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,41 proc., do 16.364,94 pkt.

S&P 500 stracił 0,41 proc. i wyniósł 1.953,03 pkt.

Nasdaq Comp. stracił 0,34 proc. i wyniósł 4.805,76 pkt.

Odpowiedź na pytanie, czy Fed jest gotowy do podniesienia stóp procentowych w USA po raz pierwszy od ponad dziewięciu lat, przyniesie zaplanowane na ten tydzień posiedzenie banku centralnego USA. Spotkanie amerykańskich bankierów centralnych rozpocznie się w środę, decyzję w sprawie stóp procentowych rynek pozna dzień później.

Na rynkach panuje duża niepewność i inwestorzy są mocno podzieleni w swoich oczekiwaniach co do rezultatu posiedzenia. W ocenie rynku terminowego prawdopodobieństwo, że Fed podniesie stopy procentowe w tym miesiącu wynosi niecałe 30 proc. Bardziej jastrzębi w swoich oczekiwaniach są ekonomiści z Wall Street. Z przeprowadzonej w ubiegłym tygodniu przez agencję Bloomberga ankiety wynika, że nieco ponad połowa z nich spodziewa się podwyżki w tym tygodniu.

„Najważniejszym wydarzeniem w tym tygodniu będzie posiedzenie Fed, bez względu na decyzję banku centralnego na rynku będziemy mieli dużą zmienność. Amerykańska gospodarka jest obecnie w dobrej kondycji, może być więc to odpowiedni moment na zmianę wysokości stóp procentowych” – ocenił dla Bloomberga Kully Samra, zarządzający funduszami Charles Schwab.

Oczekiwania na decyzję Fed sprawiają, że na dalszy plan zejdą w tym tygodniu dane makro. Z gospodarki USA planowana jest między innymi publikacja odczytu sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za sierpień (we wtorek), inflacji CPI za sierpień w środę oraz odczyty regionalnych wskaźników aktywności z regionu Nowy Jork oraz Filadelfia (odpowiednio we wtorek i czwartek).

W centrum uwagi pozostaje również gospodarka Chin. W trakcie weekendu rozczarowały dane o tamtejszej produkcji przemysłu. Wskaźnik wzrósł w sierpniu rdr o 6,1 proc. wobec spodziewanego przez analityków wzrostu o 6,5 proc.

Słabszy od oczekiwań był również wzrost inwestycji w kapitał trwały, jeden z głównych motorów wzrostu gospodarczego Chin. Ten wskaźnik wzrósł w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku o 10,9 proc., co jest jego najsłabszą dynamiką od prawie piętnastu lat. Tutaj analitycy spodziewali się wzrostu o 11,1 proc.

Lepszy od oczekiwań okazał się natomiast odczyt sprzedaży detalicznej. Wzrosła ona w sierpniu o 10,8 proc. rdr wobec oczekiwanego 10,5 proc. Na weekendowe dane spadkami zareagowały chińskie giełdy. Indeks w Szanghaju spadł 2,7 proc., oddając tym samym swoje całe wzrosty z ubiegłego tygodnia.

„Dalsze spowolnienie inwestycji oraz spadek importu są niepokojącym sygnałem. Wzrasta tym samym prawdopodobieństwo dodatkowej stymulacji gospodarki w Chinach, spada jednak prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA” – ocenili w komentarzu ekonomiści Mizuho Bank.

„Oczekujemy, że Fed zasygnalizuje zbliżającą się podwyżkę, ale ostatecznie w tym tygodniu się od niej jednak powstrzyma, zgodnie z sugestiami Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego” – dodali.

Główny ekonomista Banku Światowego Kaushik Basu przestrzegł w ubiegłym tygodniu Fed przed podnoszeniem stóp procentowych we wrześniu argumentując to możliwymi problemami, jakie ta decyzja może przysporzyć obecnie rynkom wschodzącym. Wcześniej powtrzymanie od zacieśniania polityki monetarnej w USA w tym roku rekomendował MFW. (PAP)