Główna stopa procentowa funduszy federalnych nadal wynosi 0 do 0,25 proc. Nieznaczna większość ankietowanych przez agencję Bloomberg ekonomistów spodziewała się pozostawienia stopy procentowej na niezmienionym poziomie.

Federalny Komitet Otwartego Rynku oczekuje, że podwyżka stóp procentowych będzie wskazana, jeśli będzie widoczna pewna dalsza poprawa na rynku pracy oraz jeśli będzie on wystarczająco przekonany, że inflacja powróci do 2 proc. celu w średnim terminie.

Tylko jeden z członków FOMC nie głosował w czwartek za utrzymaniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie.

W komunikacie po posiedzeniu Fed stwierdził, że monitoruje sytuację poza granicami USA.

"Rozwój sytuacji w gospodarce światowej oraz na rynkach finansowych może ograniczyć aktywność gospodarczą i prawdopodobnie przełoży się na dalszą presję na spadek inflacji w krótkim terminie" – napisano.

Z komunikatu Fed wynika, ze większość członków FOMC spodziewa się, że podwyżka stóp procentowych w USA będzie miała miejsce przed końcem roku.

Decyzji takiej spodziewa się 13 z 17 bankierów centralnych USA. Jest to jednak mniej niż w czerwcu, kiedy to taki rozwój sytuacji zakładało 15 członków FOMC. Trzech członków zakłada, że podwyżka będzie miała miejsce w 2016 r., natomiast jeden spodziewa się, że będzie to dopiero 2017 r.

Aktualizacja „wykresu kropkowego” Fed zakłada, że stopa funduszy federalnych na koniec roku sięgnie 0,4 proc. (rewizja w dół 0,2 pkt. proc.). Pod koniec 2016 roku mają się one znaleźć na poziomie 1,4 proc. (rewizja w dół o 0,2 pkt proc.) oraz 2,6 proc. pod koniec 2017 r. (rewizja w dół o 0,3 pkt proc.)

Stopy procentowe w USA są na obecnym rekordowo niskim poziomie od końca 2008 roku, kiedy to Fed obniżył je do blisko zerowego poziomu w odpowiedzi na światowy kryzys finansowy.

Po raz ostatni podwyżka stóp procentowych w USA miała miejsce w czerwcu 2006 roku.

Do końca roku odbędą się jeszcze dwa posiedzenia Fed - w październiku oraz w grudniu.