Kruszec na światowym rynku traci na wartości. Ale w przeliczeniu na złote pozwolił na zachowanie realnej wartości włożonego kapitału.

Pandemia, wojna w Ukrainie i rosnąca inflacja to czynniki, które w ostatnim czasie powodowały wzrost zainteresowania inwestycjami w złoto. Eksperci szacują, że w tym roku nad Wisłą sprzeda się ponad trzy razy więcej królewskiego metalu niż w 2019 r.

Rynek rośnie

Jak wynika z szacunków grupy Goldenmark, w pierwszym półroczu 2022 r. popyt na złoto w Polsce utrzymał się na wysokim pułapie, wyniósł ok. 8 t.
- Wedle naszych wstępnych prognoz druga połowa bieżącego roku pod względem popytu na żółty metal może dorównać pierwszej, a nawet okazać się jeszcze lepsza, co oznaczałoby, że polski rynek złota w 2022 r. oscylowałby wokół 16 t - mówi Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w grupie Goldenmark. Dodaje, że w całym 2021 r. Polacy kupili 14,2 t złota, rok wcześniej 9,3 t, a w 2019 r. 5 t.
Podobnie mówią przedstawiciele innych firm z branży. - Nasze analizy wskazują, że w 2022 r. Polacy zakupią więcej złota niż przed rokiem. Z informacji uzyskanych od międzynarodowych mennic - producentów złota wynika, że Polska jest co najmniej w piątce, jeśli nie w pierwszej trójce państw Unii Europejskiej pod względem sprzedaży złota - mówi Jarosław Żołędowski, prezes Mennicy Skarbowej.
Ta firma w I półroczu br. sprzedała 2,4 t złota. - Przewidujemy, że w najbliższym czasie zakup złota nadal będzie się cieszył sporą popularnością wśród inwestorów. Na jak długo? Trudno powiedzieć. Pogłębiający się kryzys energetyczny oraz galopująca inflacja, czyli nieustannie wzrastające ceny żywności i usług, z pewnością odbiją się na portfelach Polaków. Przeznaczając więcej funduszy na żywność, opłaty i inne koszty życia, zapewne będą nabywać mniej aktywów inwestycyjnych - dodaje Żołędowski.
Aleksander Pawlak, szef firmy Tavex, ocenia, że popyt na złoto inwestycyjne w Polsce utrzymuje się na niezmiennie wysokim poziomie. Po okresie rekordowych wzrostów w latach 2019-2021 ten rok przyniesie jego zdaniem zwyżkę o 20-30 proc. Najpopularniejsze są monety bulionowe - bite w celach inwestycyjnych - o wadze uncji trojańskiej: Kangur (Australia), Filharmonik (Austria), Britannia (Wielka Brytania), Krugerrand (RPA) i Liść Klonu (Kanada). Ze względu na ograniczoną dostępność udział w rynku szybko tracą monety amerykańskie (Orzeł, Bizon). Pawlak zwraca uwagę na rosnącą popularność sztabek 1 g i 20 g oraz monet historycznych. Według niego świadczy to, że uncja staje się coraz mniej dostępna z perspektywy przeciętnego inwestora. Z ofert najpopularniejszych sprzedawców złota w Polsce wynika, że kupno uncjowej złotej monety inwestycyjnej to wydatek blisko 9 tys. zł.

Spadki okazją?

Ten rok na rynkach finansowych nie należy do udanych. Złoto nie jest wyjątkiem. Notowania kruszcu wyrażone w dolarze amerykańskim od początku stycznia spadły o ok. 8 proc. Po wybuchu wojny w Ukrainie cena uncji złota poszybowała do ponad 2 tys. dol., ale obecnie kosztuje mniej niż 1,7 tys. dol. - Cena jest pod presją dolara umacniającego się ze względu na jastrzębią politykę Fed. Wielu inwestorów dostrzega w tej sytuacji okazję i wykorzystuje ten czas na zakupy. IV kw. to jednak tradycyjnie okres, gdy zainteresowanie królewskim kruszcem rośnie, spodziewamy się zatem, że ostatnie trzy miesiące bieżącego roku będą czasem, gdy wiele osób zdecyduje się uzupełnić swój portfel inwestycyjny o złoto - mówi Michał Tekliński.
Jak wypada złoto w porównaniu z innymi rodzajami inwestycji? WIG20 jest w tym roku jednym z najgorszych indeksów. Stracił prawie 40 proc. Najhojniejsze lokaty bankowe oferują oprocentowanie w okolicy 8 proc., czyli znacznie poniżej inflacji, która we wrześniu sięgnęła 17,2 proc. Widać również spadek zainteresowania nieruchomościami, bowiem coraz trudniej jest dostać kredyt ze względu na rosnące raty.
- Mimo spadającej ceny złota wyrażonej w dolarach, z perspektywy złotówkowej złoto spisuje się w ochronie kapitału - uważa Aleksander Pawlak. Od początku roku notowania złota w naszej walucie wzrosły o ponad 14 proc. Szef firmy Tavex przyznaje, że złoto niezmiennie prezentuje się jako atrakcyjne aktywo pod kątem ochrony przed inflacją. Jego zdaniem kupno złota wydaje się optymalnym zabezpieczeniem na sytuację, w której bankom centralnym nie uda się zdusić wzrostu cen. Rosnący popyt na fizyczny kruszec zdaje się potwierdzać powszechne obawy w tym zakresie. ©℗
ikona lupy />
Popularność złota w Polsce stale rośnie / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe