Główna stopa procentowa w Rosji pozostaje na poziomie 20 proc. W poniedziałek rusza obrót obligacjami na moskiewskiej giełdzie.
Po przebiciu na początku drugiego tygodnia marca poziomu 150 rubli za dolara, notowania rosyjskiej waluty zaczęły się poprawiać. Pod koniec ubiegłego tygodnia kurs dolara obniżył się do niewiele ponad 100 rubli.
Sankcje nakładane przez państwa zachodnie miały osłabić przede wszystkim finanse Rosji. Czy to znaczy, że nie działają? Niekoniecznie. Kroki, na jakie zdecydował się Zachód, mocno utrudniają rosyjskim podmiotom dokonywanie normalnych płatności. Symbolem tego stała się dyskusja wokół wypłaty odsetek od euroobligacji. Chodziło o niespełna 120 mln dol. Ostatecznie pieniądze dotarły do posiadaczy rosyjskiego długu. Podobnych operacji jest jednak niewiele. Nie działa moskiewska giełda. Oznacza to jednak, że kapitał nie opuszcza Rosji. A ponieważ Moskwa przez cały czas prowadzi eksport surowców energetycznych, to do kraju trafiają obce waluty. 80 proc. wpływów dewizowych lokalne firmy muszą jednak sprzedawać bankowi centralnemu.
Pozostało
90%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama