Za sprawą ulokowania przy nim Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych znaczenie państwowego banku jeszcze wzrośnie.

Bank Gospodarstwa Krajowego stał się największą instytucją finansową w naszym kraju. Jego suma bilansowa w końcu września przekraczała 260 mld zł, co wśród banków dawałoby mu drugą pozycję na polskim rynku. Jednak jeśli uwzględnić fundusze przepływowe, którymi zarządza, aktywa rosną do ponad 460 mld zł.
BGK to bank państwowy, powołany do realizacji zadań zleconych przez rząd. Wśród instytucji komercyjnych o palmę pierwszeństwa walczą PKO BP i PZU. Bilanse obu grup zamykają się kwotami rzędu 400 mld zł. Ubezpieczyciel zawdzięcza swoją wielkość ujęciu w sprawozdaniach dwóch banków: Pekao i Alioru.
- W Niemczech i we Francji też są państwowe banki, które działają podobnie. W sytuacji gdy państwo jest największym „kapitalistą”, bo przechodzi przez nie połowa PKB, posiadanie tego typu instytucji jest wygodne. Warto mieć instytucję zdolną finansować duże projekty bez sięgania w tym celu do banków komercyjnych - mówi Mirosław Gronicki, minister finansów w rządzie Marka Belki w latach 2004-2005. Za jego czasów BGK działał na ograniczoną skalę.
Gronicki zaznacza, że jedna rzecz to sama zasada funkcjonowania banków rozwoju, a inna to konkretne działania.
Wzrost skali działania BGK kierowanego od kilku lat przez Beatę Daszyńską-Muzyczkę nastąpił po ubiegłorocznym wybuchu pandemii. Przy państwowym banku ulokowano Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. BGK pozyskuje dla niego finansowanie poprzez emisję obligacji. Środki są wykorzystywane przez poszczególne ministerstwa. W końcu września aktywa i zobowiązania funduszu miały wartość 135 mld zł.
Formuła funduszu, na jaką zdecydował się rząd, jest krytykowana ze względu na fakt, że pieniądze są poza budżetem. I poza kontrolą parlamentu. Pomagają maskować stan finansów publicznych. To dzięki Funduszowi Przeciwdziałania COVID-19 możliwe jest chwalenie się przez resort finansów nadwyżką w kasie państwa.
Tego typu podmiotów w zarządzie BGK jest jednak więcej. Do momentu wybuchu pandemii największym był Krajowy Fundusz Drogowy. Istnieje od 2004 r., a jego główne źródło dochodów to opłata paliwowa. Kilka lat później, gdy ministrem finansów w rządzie PO-PSL był Jacek Rostowski, postanowiono o emitowaniu na dużą skalę obligacji KFD, które służyły do sfinansowania programu budowy dróg. W końcu września suma bilansowa KFD wynosiła 56 mld zł.
Obecnie BGK zarządza 15 funduszami przepływowymi. W tej grupie jest np. Fundusz Kolejowy (2,8 mld zł) czy Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (0,6 mld zł), który miał służyć pomocą dla osób mających problemy ze spłatą hipotek (jego wykorzystanie jest minimalne). Najmniejszy taki podmiot to Fundusz Kredytów Studenckich (w końcu września zamykał się kwotą 725 tys. zł).
W przyszłym roku BGK ma dojść jeszcze jeden duży fundusz pozabudżetowy. Jego utworzenie zostało przewidziane w przedstawionym niedawno projekcie ustawy o obronie ojczyzny. Ma finansować zakupy na rzecz wojska. W grę wchodzi emisja papierów dłużnych, ale wśród kilkunastu proponowanych źródeł wpływów znalazły się też wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego. Obecnie 95 proc. zysku NBP trafia do budżetu. Planowane rozmiary Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych nie są na razie znane.
Główna pozycja bilansu samego BGK to papiery wartościowe. Ich wartość zbliżała się w końcu III kw. do 170 mld zł. To odbicie tego, że do państwowego banku trafiają depozyty instytucji sektora publicznego. BGK zagospodarowuje nadwyżki, kupując bony pieniężne Narodowego Banku Polskiego czy papiery rządowe. Rosnąca wartość tych depozytów skutkuje powiększaniem się sumy bilansowej państwowego banku.
ikona lupy />
Największe instytucje finansowe w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe