Wtorkowa sesja, zgodnie z przewidywaniami, upłynęła dosyć spokojnie. Bank Rezerw Australii wydał oświadczenie dotyczące wysokości stóp procentowych, które utrzymały się na poziomie 2.75%. W Europie uwagę inwestorów przyciągnęły informacje dotyczące wartości konstrukcyjnego PMI w Wielkiej Brytanii (51.0) oraz wysokości wskaźnika cen produkcyjnych (-0.3% m/m) w strefie Euro.

W obydwu przypadkach dane były niższe od prognozowanych. Po raz kolejny w ostatnim czasie miłym zaskoczeniem okazały się natomiast informacje napływające zza Oceanu. Zarówno wysokość amerykańskich zamówień na dobra trwałego użytku (3.7% m/m), jak i zamówień w przemyśle (2.1% m/m) w maju, wzrosły. Nic więc dziwnego, że kurs amerykańskiego dolara w stosunku do europejskiej waluty znowu zaczął się umacniać. Średnia wartość EUR/USD zeszła poniżej 1.3000. Istotną dla inwestorów informacją okazało się również przebicie poziomu 100.00 przez USD/JPY.

Dzisiejsza sesja przyniesie informacje o wysokości kolejnych wskaźników PMI w Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz strefie Euro tym razem dla usług. Poznamy także dane dotyczące sprzedaży detalicznej na Starym Kontynencie. Za Oceanem Amerykanie szykują się już do obchodów jutrzejszego święta niepodległości. Nie przeszkodzi to jednak w opublikowaniu danych o zmianach na rynku pracy, wysokości bilansu handlowego oraz wartości indeksu ISM dla usług. Czy będą one znaczące dla inwestorów – przekonamy się już w ciągu najbliższych kilku godzin.

dr Maciej Jędrzejak