Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego, pomimo nerwowości m.in. na GPW z uwagi na przedstawienie wariantów reformy OFE, przebiegało w spokojnej atmosferze. Uczestnicy obrotu skoncentrowani byli na impulsach płynących z szerokiego rynku, a nie na krajowej dyskusji dot. kształtu systemu emerytalnego w przyszłości. Złoty podobnie jak od początku tygodnia zachowywał ścisłą korelację z pozostałymi walutami wchodzącymi w skład koszyka CEE oraz emerging markets. O ograniczonej skali reakcji na rynek złotego oraz długu świadczy fakt, iż w momencie przedstawienia wariantów rentowności wzrosły jedynie o 3-5 pb. podczas, gdy sesja na 10-latkach zakończyła się wzrostem cen. Pomimo lekkiej poprawy nastrojów wokół emerging markets, bazujących w dużej mierze na słabszych danych z USA (m.in. fin. PKB), to widoczne jest, iż inwestorzy zagraniczni pomijają obecnie rynki wschodzące z uwagi na utrzymujące się obawy co do przyszłych działań FED.
W trakcie dzisiejszej brak jest istotnych publikacji figur makroekonomicznych z kraju. Nastroje na rynku złotego zależeć będą przede wszystkich od czynników zewnętrznych i zachowania eurodolara w trakcie czwartkowej sesji. Jako najważniejsze dane najprawdopodobniej ponownie potraktowane zostaną popołudniowe wskazania z gospodarki USA, gdzie po godz. 14:30 poznamy m.in. dane z rynku pracy oraz dochody i wydatki amerykanów. Dodatkowo późniejsze wystąpienia przedstawicieli FED znów rozpatrywane będą w świetle rynkowych spekulacji o ewentualnym ograniczeniu programu QE już we wrześniu.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze cofniecie się kwotowań EUR/PLN z obszaru powyżej 4,35 PLN potwierdza, iż zakres ten pełni rolę krótkoterminowego oporu. Równocześnie okolice 4,28-4,30 PLN stanowią okolice otwierania pozycji przeciwko złotemu. Dzisiejszy handel i trwająca próba odbicia najprawdopodobniej przyniosą ustabilizowanie się kursu w ww. zakresie.