Pierwsze godziny wtorkowej sesji w Warszawie nie zapowiadały szczególnych emocji. Główne indeksy zaczęły dzień od zwyżek po około 0,2 proc. Niemal do południa inwestorzy byli niezdecydowani, czego wyrazem były niewielkie wahania WIG20 wokół poziomu poniedziałkowego zamknięcia. W południe sytuacja uległa radykalnej zmianie. Wskaźnik największych spółek poszedł ostro w górę. Po dwóch godzinach dotarł w okolice 2390 punktów, zyskując 1,4 proc. Kroku dotrzymywał mu wskaźnik szerokiego rynku, zaś mWIG40 pozostawał nieznacznie w tyle, rosnąc wczesnym popołudniem o 0,8 proc. Znacznie gorsze nastroje panowały w segmencie mały ch firm. sWIG80 przez większą część dnia miał kłopoty z wyjściem nad kreskę i tracił 0,1-0,2 proc.
W gronie blue chips w pierwszych minutach handlu wyróżniały się jedynie zyskujące ponad 4 proc. akcje PGNiG. Te efekt publikacji znacznie lepszych niż oczekiwano wyników spółki. Zysk netto w pierwszym kwartale wyniósł nieco ponad miliard złotych i był trzykrotnie wyższy niż przed rokiem. Z czasem skala zwyżki zmniejszyła się do około 3,5 proc. O ponad 4 proc. w górę szły też walory Asseco, Tu również powodem była publikacja wyników finansowych. Na przeciwnym biegunie znalazły się walory GTC, które spadały rano o ponad 2,5 proc. Wyniki dewelopera po raz kolejny rozczarowały. Strata wyniosła niemal 110 mln zł. Na minusie, nie przekraczającym 1 proc. handlowano akcjami PZU. Po południu kursy akcji jedenastu spółek wchodzących w skład WIG20 zyskiwały po minimum 2 proc. Taka szerokość zwyżek wskazuje na to, że popyt może mieć poważne zamiary i nie ograniczy się do jednorazowej akcji.
Znaczących wzrostów nie brakowało także wśród średnich firm. Tu prym wiodły zyskujące prawie 8 proc. akcje Kogeneracji, zwyżkujące o 7 proc. papiery Getinu i rosnące o ponad 5,5 proc. akcje Agory. Po ponad 3 proc. w górę szły papiery Ciechu, Azotów Tarnów, TVN i Petrolinvestu, Na szerokim rynku uwagę zwracała sięgająca chwilami niemal 30 proc. zwyżka notowań Redanu. Spółka zaskoczyła dobrym wynikiem finansowym. O ponad 9 proc. w górę szły papiery Ganta.
Na naszym rynku żadnego wrażenia nie zrobiły fatalne dane, dotyczące naszej gospodarki. Ze wstępnych szacunków GUS wynika, że PKB w pierwszym kwartale zwiększył się o zaledwie 0,4 proc. Początkowo nie widać było na giełdach reakcji także na informacje makroekonomiczne zza granicy. Wskaźnik nastrojów niemieckich inwestorów instytucjonalnych ZEW wzrósł jedynie symbolicznie, sprawiając zawód analitykom. Przyjemnie zaskoczyła natomiast produkcja przemysłowa w strefie euro, rosnąc w marcu w porównaniu do lutego o 1,1 proc. W porównaniu do marca ubiegłego roku okazała się niższa o 1,7 proc., ale spadek był znacznie mniejszy niż się obawiano.
Na głównych giełdach europejskich pierwsza część handlu stała pod znakiem przewagi niedźwiedzi. Po początkowych zwyżkach o 0,1-0,3 proc. indeksy poszły w dół. Na plus wróciły ponownie dopiero po kilku godzinach. W najgorszym momencie wskaźnik w Paryżu zniżkował o 0,6 proc., a DAX spadał o 0,5 proc. Londyński FTSE ustanowił kolejny rekord, ale i jemu zdarzało się spadać nieznacznie pod kreskę.
Wall Street od początku handlu kontynuowała marsz w górę. Po pierwszej godzinie Dow Jones zyskiwał 0,4 proc., a S&P500 rósł o 0,7 proc. To nieznacznie poprawiło nastorje na naszym kontynencie, gdzie główne indeksy zwyżkowały po 0,3-0,6 proc.
WIG20 zakończył dzień zwyżką o 1,4 proc., WIG wzrósł o 1,25 proc., mWIG40 o 1,3 proc., a sWIG80 zyskał 0,5 proc. Obroty wyniosły 788 mln zł.