To wynik słów szefa Europejskiego Banku Centralnego, który podczas konferencji prasowej rozwiał nadzieje, co do możliwych obniżek stóp procentowych w tym roku – a takowe spekulacje pojawiały się wcześniej. Mario Draghi zwrócił też uwagę na sytuację we Włoszech – jego zdaniem pozytywnym faktem jest to, iż sytuacja na rynku długu zaczyna się stabilizować i nie doszło do rozprzestrzenienia się obaw na pozostałe peryferia. Zresztą potwierdzeniem tej tezy są dość dobre wyniki aukcji hiszpańskich obligacji, które poznaliśmy przed południem.
Sytuacja techniczna EUR/USD uległa poprawie po tym jak złamany został opór na 1,3070-75, co otwiera drogę w stronę 1,3140-60. Górne ograniczenie tej strefy jest jednocześnie kanałem spadkowym, co tylko zwiększa istotność tego obszaru. Niewykluczone, iż do testowania tych poziomów dojdzie przy okazji publikacji piątkowych danych Departamentu Pracy. Zwłaszcza, że rynkowa poprzeczka może być zawieszona wysoko po dość dobrych odczytach ADP i danych tygodniowych i trudno będzie temu sprostać – oczekuje się wzrostu etatów o 160 tys. poza sektorem rolniczym w lutym, oraz utrzymania stopy bezrobocia na poziomie 7,9 proc.
Odreagowanie notowań EUR/USD pomogło złotemu, który odrabiał straty poniesione za sprawą znacznie większej od spodziewanej obniżki stóp procentowych przez RPP. Niezależnie od faktu, iż resort finansów widzi przestrzeń do dalszych cięć, to trudno będzie uzasadnić taki ruch w najbliższych miesiącach. Jeżeli EUR/USD sforsowałby barierę 1,3160, co nie jest wykluczone, biorąc pod uwagę fakt, iż sytuacja na peryferiach strefy euro może się ustabilizować, a z komunikatu ECB znikły słowa o możliwym negatywnym wpływie kursu euro na gospodarkę, to złoty mógłby wejść w wyraźniejszy trend aprecjacyjny.
Na wykresie EUR/USD widać istotność wskazywanych 1,3140-60, ale i też kształt dzisiejszej świecy i ujęcie wskaźnikowe, nie wykluczają scenariusza zwyżki w okolice 1,33 już w przyszłym tygodniu. Koncepcji odreagowania sprzyja też odbicie się koszykowego indeksu BOSSA USD od silnego oporu.