Wakacje kredytowe mają być dostępne dla wszystkich klientów.
Banki żyją z odsetek / DGP
Związek Banków Polskich przedstawił wczoraj pakiet działań, za pomocą których finansiści chcą pomóc klientom w czasie pandemii. – To jest pierwsze wsparcie dla klientów indywidualnych i przedsiębiorców. Ale będą kolejne fazy – zapowiedział Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP.
Najważniejszy element: wakacje kredytowe. W ich ramach klienci będą mogli w prosty sposób wnioskować o zawieszenie spłat kapitału lub kapitału i odsetek na okres trzech miesięcy. Rozwiązanie dotyczy zarówno klientów detalicznych spłacających kredyty konsumpcyjne i hipoteki, jak i firm.
– Jestem przekonany, że w środowisku jest pełna mobilizacja. W wypracowywaniu propozycji uczestniczyło ok. 15 wiodących banków, w tym banki zrzeszające. Więc można powiedzieć, że w pracach uczestniczył cały sektor – tak Pietraszkiewicz odpowiadał na pytanie o zasięg rozwiązania.
Zastrzegał, że moment wprowadzenia w poszczególnych instytucjach będzie zróżnicowany – w zależności od tego, jak szybko dostosowane będą ich systemy informatyczne.
Jako pierwszy o wprowadzeniu ułatwień poinformował mBank. Tam ulga może potrwać nawet sześć miesięcy. Dotyczy jednak wyłącznie kapitałowej części raty. Klient musi spłacać odsetki. Nieobsługiwany kapitał ma powiększyć raty w przyszłości. W efekcie czas spłaty kredytu się nie zmienia.
Rozwiązanie rekomendowane przez ZBP zakłada wydłużenie trwania umowy kredytowej, a więc i przedłużenie obowiązywania zabezpieczenia.
ZBP zapowiedział, że oprócz kredytów „wakacje” obejmą też zobowiązania wobec należących do banków firm faktoringowych i leasingowych.
Składanie wniosków o odroczenie spłat ma być maksymalnie uproszczone. – Być może nie będą potrzebne żadne dokumenty. Jeśli będziemy dysponować wszystkimi informacjami, to wystarczy identyfikacja klienta i wniosek – mówił Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP, największego krajowego banku. – Najłatwiej by było, gdyby to był telefon do call center lub wniosek przez internet – podkreślał.
Wakacje kredytowe to realizacja ubiegłotygodniowego postulatu prezydenta. Andrzej Duda spotkał się z bankowcami, ale nie z przedstawicielami firm pożyczkowych. – My standardowo oferujemy klientom wakacje kredytowe na okres miesiąca. Teraz rozważamy możliwość wydłużenia tego okresu – powiedziała Karolina Łuczak, rzeczniczka Providenta.
Inaczej jest z firmami windykacyjnymi. – Sytuacja każdego z naszych klientów jest inna i dlatego każdy przypadek rozpatrujemy bardzo indywidualnie – przekazała nam Agnieszka Salach z biura prasowego spółki Kruk. W podobnym tonie do sprawy odniosła się Anna Woźniak z Ultimo: – Jeśli chodzi o klientów, którzy mogą mieć przejściowe problemy ze spłatą rat, to obecnie takich zgłoszeń mamy kilka. W uzasadnionych przypadkach będziemy rozpatrywać je indywidualnie, tak jak do tej pory. Systemowego rozwiązania obecnie nie planujemy.
Banki chcą też ułatwić sytuację firmom, którym kończą się linie kredytowe. Pod uwagę mają brać zdolność do obsługi zadłużenia z końca 2019 r., czyli z okresu sprzed pandemii. Takie firmy będą mogły dostać odnowienie finansowania na okres do sześciu miesięcy. Możliwe są dalsze kroki, jak ułatwienia w dostępie do krótkoterminowych kredytów dla firm dotkniętych skutkami pandemii. – Jakie jeszcze działania podejmiemy, będzie zależało od rozwoju sytuacji i od tego, co będą robić instytucje sieci bezpieczeństwa finansowego – mówił Zbigniew Jagiełło.