Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł 0,95 proc. i wyniósł 27 784,06 pkt. S&P 500 stracił 0,86 proc. i wyniósł 3113,98 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół 1,12 proc., do 8567,99 pkt.
Cboe Volatility Index, który jest traktowany jako "indeks strachu rynków" wzrósł do 14,3 pkt z 12,6 pkt.
Spadki na pierwszej grudniowej sesji poprzedził bardzo udany dla posiadaczy akcji listopad. Wszystkie główne indeksy mają za sobą najlepszy miesiąc od czerwca, w którym rosły do historycznych szczytów. S&p 500 zyskał w listopadzie 3,4 proc., Dow Jones wzrósł o 3,7 proc., a Nasdaq zwyżkował 4,5 proc.
Ze spółek po przynajmniej 1 proc. straciły w poniedziałek akcje Facebooka, Amazona i Alphabetu. Netflix zniżkował prawie 1,5 proc. Spółka Roku, która jest w ostatnich miesiącach jednym z najbardziej "gorących" papierów na Wall Street zniżkowały ponad 15 proc.
W poniedziałek inwestorzy poznali kilka odczytów z amerykańskiej gospodarki.
Wskaźnik aktywności w przemyśle w USA w listopadzie spadł do 48,1 pkt., z 48,3 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 49,2 pkt.
W centrum uwagi inwestorów wciąż znajdują się napięcia w globalnym handlu. W poniedziałek prezydent USA Donald Trump poinformował, że USA przywrócą cła na import stali i aluminium z Brazylii i Argentyny.
"Brazylia i Argentyna powodują ogromną dewaluację swoich walut, co nie jest dobre dla naszych rolników. Dlatego ze skutkiem natychmiastowym przywrócę taryfy celne na całą stal i aluminium wysyłane do USA z tych krajów" - napisał na Twitterze Trump.
Prezydent USA zasugerował także, że Fed powinien prowadzić luźniejszą politykę monetarną.
"Rezerwa (Federalna - PAP) powinna również działać w taki sposób, aby inne kraje nie korzystały więcej z naszego silnego dolara poprzez dalszą dewaluację swoich walut. To sprawia, że naszym producentom i rolnikom bardzo trudno jest uczciwie eksportować swoje towary. Niższe stopy procentowe i luzowanie to Fed!" - napisał na Twitterze Trump.
Z kolei w niedzielę agencja Reutera podała, powołując się na doniesienia chińskiego dziennika Global Times, że priorytetem Pekinu w sprawie zawarcia częściowej umowy handlowej z USA jest cofnięcie ceł na chiński import.
"Źródła posiadające wiedzę dotyczącą rozmów handlowych powiedziały Global Times, że w ramach umowy USA muszą wycofać obecne, a nie tylko planowane cła" - podała agencja, cytując dziennik.
Zgodnie z informacjami Global Times, USA opierają się takiemu rozwiązaniu. W ocenie przedstawicieli Waszyngtonu, cła to jedyna broń USA w wojnie handlowej i rezygnacja z nich byłaby jednoznaczna z "kapitualacją" - pisze Reuters.