Prezes Narodowego Banku Polskiego dostał ocenę B. To piąta nota na skali zaczynającej się od A+. Dla Glapińskiego to najwyższa ocena, odkąd objął urząd w 2016 r. (za pierwszy rok urzędowania prezesi na ogół nie są oceniani). Od ponad 20 lat tylko raz zdarzyło się, że szef naszego banku centralnego wszedł do kategorii „A”. Ta sztuka udała się ostatnio Leszkowi Balcerowiczowi w 2003 roku. W latach 90. czterokrotnie do grona najlepszych prezesów banków centralnych była zaliczana Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Co do zasady „Global Finance” wysoko ocenia tych szefów banków centralnych, którym udaje się utrzymywać niską inflację i którzy dbają o stabilność waluty i sektora finansowego. W uzyskaniu lepszej noty typowo pomagają też wysokie stopy procentowe.
Jak „Global Finance” uzasadnia ocenę dla prezesa NBP?
„Rok 2025 był dla prezesa NBP spokojniejszy niż 2024, kiedy to groziło mu usunięcie ze stanowiska przez premiera Donalda Tuska. Chociaż zagrożenie dla Glapińskiego zmalało, nadal pojawiała się krytyka z innej strony” – napisano w uzasadnieniu oceny. Chodzi o serię obniżek stóp procentowych, która przez Glapińskiego była określana jako dostosowanie ich poziomu, a nie cykl, czy też – jak zaznacza „Global Finance” – autostrada.
Od maja Rada Polityki Pieniężnej pod przewodnictwem Glapińskiego, cztery razy obniżała koszt pieniądza. Obecnie główna stopa NBP wynosi 4,5 proc.
W notce o Glapińskim magazyn myli niektóre fakty. Pisze o obniżce z lipca „o 25 pkt baz. do 4,75 proc.”, która nastąpiła po cięciu stóp miesiąc wcześniej. Faktycznie w czerwcu obniżki stóp nie było, a w lipcu główna stopa banku centralnego została zmniejszona do 5 proc. Dodatkowo premier nie może usunąć prezesa banku centralnego ze stanowiska. Koalicja rządowa chce jednak postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu (sejmowe postępowanie w tej sprawie ciągle trwa).
„Global Finance” podkreśla, że inflacja w Polsce spada i pod koniec roku powinna wynieść ok. 2,5 proc., a równocześnie gospodarka szybko się rozwija.
Jak Glapiński wypada na tle szefów innych banków centralnych w regionie?
Poprawa noty prezesa NBP nie oznacza, że należy on do europejskich czy nawet regionalnych liderów. W Europie Środkowo-Wschodniej, rozciągającej się od Armenii i i Gruzji przez Turcję, Serbią po Polskę i Czechy, gorzej niż Glapińskiego oceniono dwóch bankierów centralnych: Mugura Isarescu z Rumunii (B-) i Natię Turnavę z Gruzji (C). Nie wystawiono not dla szefów banków centralnych z Rosji i Ukrainy, a także dla Mihály’ego Vargi z Węgier (zaczął pracę wiosną 2025 r.)
„Najdłużej urzędujący prezes banku centralnego na świecie, piastujący urząd od 1990 r., z wyjątkiem krótkiego okresu pełnienia funkcji premiera, 76-letni Mugur Isărescu miał trudny rok naznaczony rosnącą inflacją i powolnym wzrostem gospodarczym” – napisano w podsumowaniu jego oceny. „W tych warunkach i przy niestabilności politycznej, zakończonej zwycięstwem centrysty Nicusora Dana w majowych wyborach prezydenckich, Isărescu pozostał niewzruszony” – dodano. Główna stopa procentowa w Rumunii od sierpnia 2024 r. wynosił 6,5 proc. „i prawdopodobnie nie zostanie obniżona, dopóki inflacja nie spadnie znacząco”. Tempo wzrostu cen w Rumunii ostatnio zbliżyło się do 10 proc. To w znacznej mierze efekt uwolnienia cen energii.
Niska ocena szefowej banku centralnego Gruzji wiąże się z sytuacją tamtejszej gospodarki. „W lutym 2025 roku Natia Turnava – wcześniej członkini rządu Gruzińskiego Marzenia – została zatwierdzona na stanowisku gubernatora Narodowego Banku Gruzji. Decyzja ta sugeruje chęć zachowania ciągłości w obliczu utrzymujących się wątpliwości co do zaangażowania Tbilisi w reformy i integrację z Zachodem, co uważa się za przyczynę 30-proc. spadku bezpośrednich inwestycji zagranicznych w 2024 roku do 1,33 mld dol.” – stwierdza Global Finance.
Najlepsi bankierzy centralni na świecie: USA, Dania i Wietnam
Najlepiej w naszym regionie oceniono Alesa Michla z Czech (A- wobec B+ rok wcześniej) oraz Jorgovankę Tabakovic z Serbii (również A-, rok wcześniej nie była oceniona). Na świecie najwyższe oceny: A+ zdobyli prezesi banków centralnych USA Jerome Powell, Danii – Christian Thomsen i Wietnamu – Nguyen Thi Hong. Tę ostatnią wyróżniono za najwyższe od lat tempo wzrostu gospodarczego (w I półroczu wyniósł 7,5 proc.) przy braku oznak przegrzania koniunktury w postaci podwyższonej inflacji. Christine Lagarde, szefowa Europejskiego Banku Centralnego, uzyskała notą A-, podobną jak przed rokiem.