W czwartek na amerykańskich giełdach panuje ograniczona aktywność po środowym rajdzie, główne indeksy notują jednak spadki. W oczekiwaniu na piątkowe przemówienie szefowej Fed, J. Yellen, znacząco rosną szanse na podwyżkę stóp proc. w USA w marcu. Amerykański dolar umacnia się, ropa tanieje.

Indeks Dow Jones Industrial spada o 0,1 proc., S&P 500 idzie w dół o 0,3 proc., zaś Nasdaq Comp. zniżkuje o 0,4 proc.

Do spadków na giełdzie w Nowym Yorku najmocniej przyczyniają się telekomy i banki.

W czwartek na giełdzie w Nowym Jorku debiutuje działająca w sferze social media spółka Snap, właściciel mobilnej aplikacji Snapchat. W środę firma wyceniła swoje akcje w pierwotnej ofercie publicznej na 17 USD, czyli powyżej oczekiwanych przez analityków 14-16 USD.

W centrum uwagi rynków wciąż znajdują się rosnące szanse na podwyżkę stóp procentowych w USA już w marcu (prawdopodobieństwo wyceniane przez kontrakty terminowe sięga już 90 proc.). Inwestorzy czekają na piątkowe przemówienie Janet Yellen, prezes Fed, które będzie ostatnim przed zaplanowanym na 14-15 marca posiedzeniem FOMC i może dać bardziej czytelne sygnały w sprawie terminu podwyżki. Na rynek spłynęły też istotne dane ze strefy euro - odczyt inflacji CPI w lutym, a także inflacji PPI i stopa bezrobocia w styczniu.

"(...) rynek coraz bardziej przekonany jest o podwyżce stóp procentowych w USA w marcu. (...) W tym kontekście bardzo ciekawie zapowiada się piątkowe wystąpienie właśnie szefowej Fed. Jej wypowiedzi, jeśli wpiszą się w ton pozostałych członków FOMC, mogą w praktyce zagwarantować scenariusz marcowej podwyżki, którego realizację ewentualnie powstrzymać mogłaby tylko publikacja bardzo wyraźnie słabszych od oczekiwań danych z rynku pracy za luty, zaplanowana na kilka dni przed decyzją Fed w połowie marca" - oceniają ekonomiści Raiffeisen.

Do tej pory większość przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego podkreślała możliwość zaostrzenia polityki monetarnej w najbliższym czasie. W środę wieczorem głos zabrał szef Fed z Dallas, Robert Kaplan, który ocenił, że amerykańska gospodarka jest "wystarczająco mocna na podwyżkę stóp procentowych". Ponadto, przedstawicielka Fed Lael Brainard podczas swojego wystąpienia na Uniwersytecie Harvard przedstawiła pozytywny obraz gospodarki USA i za granicą, który wspiera argumenty za podwyżką stóp procentowych w USA "wkrótce".

Coraz większe szanse na podwyżkę stóp procentowych w USA sprzyjają amerykańskiej walucie. W czwartek kurs EUR/USD kontynuuje zniżki i po południu oscyluje wokół 1,05. Dolar umocnił się również wobec japońskiego jena - USD/JPY zwyżkuje do 114,4, wobec ok. 113 notowanych w środę wieczorem.

W czwartek inwestorzy poznali już dane makro w Europie: ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosły o 2,0 proc. w lutym w ujęciu rdr., tj. zgodnie z oczekiwaniami analityków. Z kolei stopa bezrobocia w strefie euro w styczniu, po uwzględnieniu czynników sezonowych, nie zmieniła się wobec poprzedniego miesiąca.

Amerykańscy inwestorzy poznali z kolei cotygodniowy raport o liczbie zarejestrowanych w USA nowych bezrobotnych, w tygodniu zakończonym 25 lutego. Liczba osób ubiegających po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych spadła o 19 tys. Analitycy spodziewali się tu wzrostu.

Tymczasem prezydent USA, Donald Trump, mierzy się z kłopotami z kolejnym urzędnikiem swojej administracji. Dziennik "Washington Post" podał, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Jeff Sessions zataił podczas przesłuchań w Senacie swe kontakty z przedstawicielami Rosji.

Po środowej informacji o rekordowo wysokich zapasach paliw w USA, w czwartek ceny ropy naftowej kontynuują spadki. Zapasy paliw w USA, największym konsumencie ropy na świecie, w ostatnim tygodniu wzrosły o 1,5 mln baryłek, mniej niż oczekiwano jednak sięgnęły rekordowego poziomu 520,2 mln baryłek.

W czwartek baryłka WTI w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 53 USD, zaś Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje do 55,5 USD za baryłkę.

W Europie indeks Euro Stoxx 50, brytyjski FTSE 100 i niemiecki DAX pozostają bez zmian. O 0,2 proc. zwyżkuje natomiast francuski CAC 40.

GOSPODARKA USA WYSTARCZAJĄCO MOCNA NA PODWYŻKĘ STÓP PROC. - KAPLAN, FED

W środę wieczorem publicznie głos zabrał szef Fed z Dallas, Robert Kaplan, który ocenił, że amerykańska gospodarka jest "wystarczająco mocna na podwyżkę stóp procentowych". W przemówieniu na Paul Quinn College Kaplan powiedział, że przychyla się do podwyżki stóp procentowych, które pomogą "przedłużyć ekspansję amerykańskiej gospodarki", która obecnie jest na tyle silna, aby taką podwyżkę wytrzymać. "Ścieżka, według której będziemy podnosić stopy, będzie znacznie bardziej stopniowa niż miało to miejsce kiedykolwiek w historii" - powiedział. "Naszym zadaniem i moim celem jest mieć możliwe do podtrzymania w dłuższej perspektywie ożywienie gospodarcze" - dodał. Jego zdaniem "w amerykańskiej gospodarce wzrost jest solidny, ale nie spektakularny", a wolniejsze podwyżki stóp procentowych są "nową rzeczywistością".

SĄ ARGUMENTY ZA PODWYŻKĄ STÓP PROC. W USA "WKRÓTCE" - BRAINARD, FED

W środę przedstawicielka Fed Lael Brainard podczas swojego wystąpienia na Uniwersytecie Harvard przedstawiła pozytywny obraz gospodarki USA i za granicą, który wspiera argumenty za podwyżką stóp procentowych w USA "wkrótce". "Będzie prawdopodobnie właściwe usunięcie dodatkowej akomodacji i kontynuowanie ścieżki stopniowych zmian" - powiedziała. Oceniła, że gospodarka USA zbliża się do stanu pełnego zatrudnienia, inflacja stopniowo przesuwa się w kierunku celu Fed, wzrost za granicą jest na bardzo solidnych podstawach, a ryzyka dla perspektyw są wyważone. Brainard, która przez długi czas była gołębio nastawiona do polityki monetarnej i wnioskowała za utrzymaniem niskich stóp procentowych, dodała, że amerykańska gospodarka jest "w okresie przejściowym", który - jeśli będzie kontynuowany - "powinien pozwolić bankowi nie tylko na stopniową normalizację stóp procentowych, ale też na rozpoczęcie rozważań na temat kiedy i jak ograniczyć wielkość sumy bilansowej".

CENY KONSUMPCYJNE W STREFIE EURO W LUTYM W GÓRĘ O 2 PROC.

Ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosły o 2,0 proc. w lutym w ujęciu rdr - podał w komunikacie Eurostat, biuro statystyczne Unii Europejskiej, we wstępnych danych. Analitycy spodziewali się wzrostu o 2,0 proc. W styczniu ceny konsumpcyjne wzrosły o 1,8 proc. rdr.

WSKAŹNIK PPI W STREFIE EURO W STYCZNIU LEKKO POWYŻEJ OCZEKIWAŃ

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) w strefie euro wzrosły o 0,7 proc. w styczniu, licząc miesiąc do miesiąca, a rok do roku wzrosły o 3,5 proc. Analitycy szacowali: mdm +0,6 proc., a rdr +3,2 proc. W grudniu PPI w eurolandzie wzrósł o 0,8 proc. mdm, a rdr wzrósł o 1,6 proc.

STOPA BEZROBOCIA W EUROLANDZIE W STYCZNIU BEZ ZMIAN

Stopa bezrobocia w strefie euro w styczniu, po uwzględnieniu czynników sezonowych, wyniosła 9,6 proc., wobec 9,6 proc. w poprzednim miesiącu - poinformował w komunikacie Eurostat, urząd statystyczny Unii Europejskiej. Analitycy spodziewali się stopy bezrobocia na poziomie 9,6 proc. Przeciętna stopa bezrobocia w 28 krajach UE wyniosła 8,1 proc., wobec 8,2 proc. w poprzednim miesiącu. Najwyższa była w Hiszpanii: 18,2 proc., najniższa w Niemczech: 3,8 proc. W Polsce stopa bezrobocia wyniosła 5,4 proc. wobec 5,5 proc. w XII - podał Eurostat.

LICZBA NOWYCH BEZROBOTNYCH W USA MOCNO W DÓŁ, ZASKOCZYŁA ANALITYKÓW

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła o 19 tys. do 223 tys. z 242 tys. tydzień wcześniej po rewizji - poinformował Departament Pracy USA. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wzrośnie i wyniesie 245 tys. Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła 2,066 mln w tygodniu, który zakończył się 18 lutego - podał Departament Pracy. Tutaj analitycy spodziewali się 2,060 mln osób.

MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI USA DEMENTUJE DONIESIENIA O KONTAKTACH Z ROSJĄ

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny USA Jeff Sessions w oświadczeniu wydanym w nocy ze środy na czwartek zdementował doniesienia prasy, jakoby podczas przesłuchań w Kongresie miał zataić swoje kontakty z oficjalnymi przedstawicielami Rosji. "Nigdy nie spotkałem się z żadnymi oficjalnymi przedstawicielami Rosji, by rozmawiać o sprawach związanych z kampanią" przed wyborami prezydenckimi w USA w listopadzie zeszłego roku - głosi oświadczenie Sessionsa. Zapewnił, że "nie ma pojęcia, czego miałoby dotyczyć to oskarżenie", i podkreślił, że "to nieprawda".

Dziennik "Washington Post" napisał w środę, powołując się na źródła w amerykańskim ministerstwie sprawiedliwości, że podczas przesłuchań w Senacie, poprzedzających zatwierdzenie go na stanowisku prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, Sessions zataił swoje kontakty z przedstawicielami Rosji. Sessions został zapytany, czy "ktokolwiek powiązany" z kampanią wyborczą Donalda Trumpa miał kontakty ze stroną rosyjską. W reakcji na doniesienia gazety przywódczyni mniejszości demokratycznej w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi wezwała Sessionsa do złożenia dymisji.