Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 53,42 USD, po zwyżce o 2 centy.
Brent w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 1 centa do 55,82 USD za baryłkę.
Inwestorzy oceniają sytuację na rynkach paliw, gdzie OPEC zmniejsza dostawy ropy, a w USA rekordowo wysokie są zapasy tego surowca.
Departament Energii USA (DoE) podał w ubiegłym tygodniu, że zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 9,53 mln baryłek, czyli 1,9 proc., do 518,119 mln baryłek. To już 6. z kolei tydzień, gdy amerykańskie zapasy ropy wzrosły.
W USA obecnie mamy najwyższy poziom zapasów ropy od ponad 3 dekad i ten fakt wpływa negatywnie na wydźwięk działań podejmowanych przez kraje OPEC i innych dostawców ropy.
Od początku stycznia trwa zmniejszanie dostaw surowca na globalne giełdy paliw. Produkcja ropy przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie. Takie ustalenia dotyczą 6 pierwszych miesięcy 2017 r.
11 krajów kartelu zmniejszyło dostawy w styczniu o 1,12 mln baryłek do 29,93 mln b/d. Kraje spoza kartelu również dostarczają mniej surowca.
Rosja zamierza w tym miesiącu ograniczyć dostawy swojej ropy o ponad 100.000 baryłek dziennie, mocniej niż wstępnie planowano podczas zawierania porozumienia z OPEC. Libia za to zwiększa produkcję ropy, ale jej nie obejmuje porozumienie o cięciu dostaw.
"Rynek wydaje się być w stanie równowagi" - mówi Ric Spooner, główny analityk rynku CMC Markets w Sydney.
"Ceny ropy mogą mieć wsparcie ze względu na prognozy poprawy popytu i poziom podaży ropy, ale jakikolwiek rajd cen surowca może być hamowany ze względu na możliwy wzrost produkcji ropy, szczególnie w USA" - dodaje.
W poniedziałek nie ma handlu na giełdach w USA, bo Amerykanie świętują Dzień Prezydenta. Transakcje elektroniczne z tego dnia zostaną zaksięgowane we wtorek.