Po dobrych notowaniach w Azji, pomimo słabszych danych z Niemiec początek notowań może być lekko wzrostowy. Krótkoterminowy układ na wykresie sprzyja polskim akcjom.

Dzisiaj rano, po wzrostowych notowaniach akcji w Azji, nawet pomimo słabszego odczytu zamówień w przemyśle w Niemczech, można liczyć na pozytywny początek notowań. Później przekonamy się, czy inwestorzy na GPW już dzisiaj chcą poważnie kupować polskie akcje, czy nadal będą czekać na wyjaśnienie sytuacji w USA. Uwagę zwraca bardzo duży pesymizm najskuteczniejszych klientów CMC Markets co do kierunku ruchu trzech największych amerykańskich indeksów: DJIA, Nasdaq100 i S&P500. Odczytów ważnych danych ekonomicznych jest dzisiaj niewiele.

Właśnie poznaliśmy dynamikę zamówień w przemyśle w Niemczech. Tutaj już czwarty raz zostaliśmy negatywnie zaskoczeni. Zamówienia wzrosły o jedyne 0,2%, podczas gdy oczekiwano 0,5%. Pomimo, iż odchylenie od prognozy nie jest tak duże, jak w ostatnich trzech odczytach, może to popsuć bardzo dobry nastrój po azjatyckich sesjach.

Wczoraj WIG20 i kontrakty terminowe potwierdziły piątkowe wybronienie przedostatniego, ważnego wsparcia w średnim terminie. Jednak, by uznać, że ten ruch wzrostowy może wynieść indeks do lub nawet znacznie wyżej niż sierpniowy szczyt, potrzebne będzie wyraźne opuszczenie strefy 1800-1830 pkt. W średnim i długim terminie pozostajemy w trendzie horyzontalnym, ale krótkoterminowo "byki" zyskują przewagę. Pomimo, iż układ wykresu jest optymistyczny to przełamanie 1830 pkt. może zająć WIG20 więcej czasu. Widać, że inwestorzy nie spieszą się z decyzjami. Idealnie pokazują to ich otwarte pozycje.

Globalni inwestorzy zaangażowani w kontrakt CFD na Polski indeks "blue chips" poprzez platformę CMC Markets mają w większości (76%) otwarte pozycje na wzrost. Podobnego optymizmu nie ma jednak wśród działających na kontrakcie niemieckim, gdzie według wartości pozycji najskuteczniejszych globalnie inwestorów połowa ma otwarte pozycje na wzrost. Natomiast na amerykańskim SPX500 aż 93% utrzymuje krótkie pozycje, a na pozostałych dwóch kluczowych amerykańskich indeksów zdecydowanie przeważają pesymiści.

Dzisiaj warto monitorować sytuację o godzinie 11:00 i 16:00. Najpierw poznamy istotne, zrewidowane dane dotyczące unijnego PKB. Oczekuje się wzrostu o 0,3% z poprzedniego 0,6% (dane kwartalne) i 1,6% z poprzedniego 1,7% (dane roczne). Kolejnym istotnym punktem będą też popołudniowe dane PMI z USA publikowane. Prognozy wskazują na poziom 55.