Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają o ponad 1 proc. po zniżce w piątek o ponad 2 procent. To reakcja na brak zgody w OPEC w sprawie cięcia dostaw ropy. Również producenci ropy spoza kartelu nic pozytywnego dla rynków paliw nie deklarują - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 48,53 USD, po zniżce o 53 centy, czyli 1,1 proc.

Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 42 centy, czyli 0,8 proc., do 49,29 USD za baryłkę.

W Wiedniu w piątek obradował komitet Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC), aby ustalić kwoty zmniejszenia produkcji dla członków kartelu. OPEC zakończył to posiedzenie nie osiągając żadnego porozumienia.

W sobotę zebrali się przedstawiciele OPEC i innych dostawców ropy, w tym Rosji, a także Brazylii. To spotkanie też zakończyło się "niczym" - poinformował minister ropy i gazu Brazylii Marcio Felix.

"Te spotkania dowodzą, że jest mało prawdopodobne, aby osiągnięto porozumienie w sprawie cięcia produkcji ropy" - mówi Ric Spooner, główny analityk rynku w CMC Markets w Sydney.

"Ceny ropy już przeszły małą korektę, ale nie byłbym zdziwiony, gdyby notowania spadły do 47 dolarów" - dodaje.

W piątek ropa na NYMEX w Nowym Jorku staniała o 1,02 USD, czyli 2,1 proc. 48,70 USD za baryłkę.

W kończącym się październiku ceny ropy w USA wzrosły o 0,6 proc. Będzie to już 3. z kolei miesiąc ze wzrostem cen ropy.