Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2025 r. wzrosły o 3,1 proc., w ujęciu rocznym a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,3 proc. – podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Odczyt jest zgodny z wcześniejszym szybkim szacunkiem GUS.
Bank Pekao: w tym roku mogą być jeszcze dwie obniżki stóp procentowych
„Skala spadku była jednak mniejsza od oczekiwań przez utrzymującą się wyżej inflację bazową, napędzaną kosztami usług i podwyżkami w kategorii użytkowania mieszkania. Inflacja pozostanie w okolicach celu inflacyjnego na dłużej, a na koniec 2025 r. zejdzie poniżej 3 proc. r/r” – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.
Dodali, że mocny spadek inflacji był związany z efektem statystycznym wysokiej bazy na cenach nośnikach energii, wynikającym z odmrożenia w lipcu ubiegłego roku cen energii dla gospodarstw domowych. Analitycy Pekao oszacowali, że z tego tytułu inflacja w ujęciu rocznym obniżyła się teraz o 1,2 pkt. proc
„Pomijając jednak ten statystyczny efekt pamiętamy również ze wstępnego odczytu, że apetyty były na jeszcze większy spadek inflacji. Lipcowy odczyt zaskoczył w górę, a głównym winowajcą tej niespodzianki była inflacja bazowa. Z podanych dzisiaj szczegółów dowiedzieliśmy się, że jest to głównie wina podwyżek cen w kategorii użytkowania mieszkania, czyli m. in. zaopatrywanie w wodę, wywóz śmieci czy usługi kanalizacyjne. To niestety nie koniec podwyżek cen w tych kategoriach, a w kolejnych miesiącach dojdą jeszcze podwyżki cen energii cieplnej po odmrożeniu taryf” – czytamy w komentarzu Banku Pekao. Wskazali, że inflację bazową napędza podwyższona inflacja usług. W lipcu wyniosła ona 6,2 proc. wobec 6,3 proc. miesiąc wcześniej, co – wg ekonomistów banku - koresponduje z bardzo powolnym hamowaniem tempa wzrostu płac na przestrzeni tego roku.
„Inflacja bazowa utrzymała się w lipcu na poziomie 3,3-3,4 proc. r/r. Mimo negatywnych niespodzianek w ostatnich dwóch miesiącach perspektywy dla spadku inflacji bazowej pozostają sprzyjające, choć jego tempo jest wolniejsze od oczekiwań ze względu na utrzymującą się nadal wysoką presję płacową. Momentum/impet wzrostu cen bazowych z początkiem 2025 roku wszedł jednak w wyraźny trend spadkowy i w ujęciu zannualizowanym wskazuje już na tempo równe 3 proc. - to powinna być podłoga dla inflacji bazowej r/r w tym roku” – czytamy w komentarzu.
Przypomnieli, że lipcu doszło do dwóch istotnych wydarzeń na rynku energii. Chodzi o obniżkę taryf na gaz dla gospodarstw domowych o 15 proc. (co ujęło 0,2 pkt. proc. od inflacji) oraz powrót opłaty mocowej do rachunków za prąd (co z kolei dodało do inflacji 0,35 pkt. proc.).
„Inflacja byłaby niższa, gdyby nie opóźnione efekty zaognienia konfliktu na linii Izrael-Iran i idącego za tym podbicia cen rynkowych ropy naftowej oraz jednostkowego skoku cen paliw na stacjach (wzrost o 3,5 proc. m/m w lipcu). Sierpień przyniesie za to miesięczny spadek cen paliw” – stwierdzili ekonomiści Banku Pekao. Podkreślili, że po lipcowym spadku inflacja znalazła się w granicach dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego NBP (wynosi on 2,5 proc., ale dopuszcza odchylenia w górę i w dół o 1 pkt. proc.). Dodali, że na koniec 2025 r. inflacja spadnie poniżej 3 proc.
„Naszym zdaniem, perspektywa utrzymywania się CPI w granicach dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego da przestrzeń RPP do obniżek stóp procentowych. Zakładamy, że do cięcia o 25 pb dojdzie już w przyszłym miesiącu. Tym bardziej, że wskaźnik CPI za sierpień (publikacja jeszcze przed wrześniowym posiedzeniem Rady) najpewniej pokaże dalszy, niewielki spadek. Do tego czasu powinniśmy już wiedzieć więcej na temat projektu ustawy budżetowej na 2026 rok - to o tyle ważne, że RPP na ostatnich posiedzeniach podkreślała ryzyko ekspansywnej polityki fiskalnej na perspektywy inflacyjne. Cięcie zobaczymy prawdopodobnie także w IV kwartale, a referencyjna stopa obniży się na koniec roku do 4,50 proc.” – napisali ekonomiści Banku Pekao.
W 2025 r. jeszcze tylko jedna obniżka stóp procentowych
W tym roku nastąpi jeszcze tylko jedna obniżka stóp – ocenili w czwartek ekonomiści PKO BP w komentarzu do danych GUS. Ich zdaniem, nastąpi to pod koniec roku, kiedy RPP będzie miała już pewność co do kształtowania się cen energii oraz kształtu ustawy budżetowej.
„Ceny użytkowania mieszkania wzrosły w lipcu o 0,9 proc. m/m i 4,4 proc. r/r – tym samym dynamika roczna w tej kategorii obniżyła się istotnie względem 10,5 proc. r/r w czerwcu. Spadek wynika z wygaśnięcia efektu zeszłorocznego uwolnienia cen energii (ceny w tej kategorii w lipcu 2024 wzrosły o 7,0 proc. m/m). Spadek wskaźnika wspierały także niższe ceny gazu (-7,9 proc. m/m) wynikające z obniżenia taryf gazowych. W przeciwnym kierunku oddziaływał powrót opłaty mocowej (ceny energii elektrycznej wzrosły o 8,3 proc. m/m) i odmrożenie cen ciepła systemowego. Zakładamy, że dynamika cen energii elektrycznej do końca roku nie wzrośnie istotnie (pomimo zapowiedzi prezydenta o możliwym wecie ustawy zawierającej mrożenie cen do końca roku)” – napisali ekonomiści PKO BP. Ich zdaniem, inflacja bazowa w lipcu obniżyła się do 3,3 proc. z 3,4 proc. w czerwcu i do końca roku pozostanie w przedziale 3-3,5 proc. w ujęciu rocznym.
„(...) spadek inflacji w lipcu to naszym zdaniem za mało by skłonić RPP do obniżenia stóp procentowych na posiedzeniu we wrześniu. Dopiero trwały powrót inflacji do celu w połączeniu z pewnością co do cen energii w IV kw. 2025 r. i kształtu ustawy budżetowej na 2026, uwzględnione w listopadowej projekcji inflacji i PKB, pozwolą Radzie dokonać ostatniej w tym roku obniżki o 25 pb” – stwierdzili ekonomiści PKO BP. (PAP)