Bank Pekao, którego głównymi akcjonariuszami są Powszechny Zakład Ubezpieczeń i Polski Fundusz Rozwoju, to kolejna instytucja, która jako cel na najbliższe lata stawia sobie zwrot z kapitału na poziomie ok. 18 proc. Wcześniej takie deklaracje złożyły PKO BP, lider naszego sektora, Alior Bank – inna instytucja z grupy PZU, czy należący do zagranicznego inwestora Bank Millennium.
Ten sam rynek, ta sama oczekiwana stopa zwrotu z kapitału w bankach
– Wszyscy działamy na tym samym rynku. Nasze założenia makroekonomiczne są trochę bardziej optymistyczne niż rynkowe. To jest czynnik, który mnie osobiście przekonał, że 18 jest w tym przypadku lepsze niż 17. Ale ustalanie takich celów to „bardziej sztuka niż nauka” – wyjaśnił na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami i analitykami prezes Cezary Stypułkowski.
W ostatnich dwóch latach – przy najwyższych od ponad dwóch dekad stopach procentowych – wskaźnik zwrotu z kapitału Pekao przekraczał 20 proc. Prócz rentowności wśród celów finansowych jest utrzymanie na poziomie zbliżonym do uzyskiwanych w ostatnich latach dwóch innych: przeznaczanie na dywidendę 50–75 proc. wypracowywanych w najbliższych latach zysków i wskaźnik kosztów do dochodów poniżej 35 proc.
– W przypadku wskaźnika efektywności możliwa jest rewizja, jeśli uznamy, że poziom wymaganych inwestycji będzie wyższy – zaznaczył Stypułkowski. W ostatnich latach wydatki inwestycyjne w Pekao wynosiły ok. 500–600 mln zł rocznie. Prezes podkreślił, że kierowana przez niego od października ub.r. instytucja była zapóźniona w stosunku do konkurentów pod względem technologicznym. A równocześnie właśnie na technologiach informatycznych ma opierać się w najbliższych latach wzrost skali działania.
Pod koniec ub.r. wrócił pomysł przejęcia Alior Banku przez Bank Pekao, jednak po zmianie prezesa w PZU - od kilku tygodni na czele zarządu stoi tam Andrzej Klesyk - okazało się, że to rozwiązanie nie wchodzi w grę. Wiązałoby się z koniecznością dokapitalizowania Pekao i nie zmniejszyłoby obciążeń regulacyjnych dla PZU. Nowa strategia Pekao zakłada więc wzrost organiczny.
Jak zdobyć młodych klientów, jednocześnie dbając o osoby starsze
Jako główne wyzwanie dla całej gospodarki bank widzi niekorzystne trendy demograficzne. Do tego dochodzi fakt, że Pekao ma statystycznie starszą klientelę od konkurencji. To oznacza konieczność pozyskiwania młodych klientów. Do 2027 r. Pekao chce mieć 1,4 mln klientów poniżej 26. roku życia. W ciągu trzech lat ich liczba ma się zwiększyć o 300 tys. Liczba klientów korzystających z dostępu do usług za pośrednictwem aplikacji mobilnej ma urosnąć o 700 tys., czyli do 4,4 mln.
- Wśród młodych już istotnie zwiększyliśmy bazę klientowską i ich udział w ogólnej liczbie klientów - stwierdził wiceprezes Błażej Szczecki. Zapowiedział, że bank będzie rozbudowywał ofertę dla młodych klientów. Mają to być produkty "dopasowane do ich stylu życia, relacji społecznych i potrzeb". W trakcie spotkania mowa była m.in. o pomocy w zarządzaniu finansami "dla par", ale także w rodzinach wielopokoleniowych. O tym, że Bank Pekao nie zapomina o klientach, których obsługuje już od lat świadczy zapowiedź uruchomienia wersji "light" aplikacji mobilnej. Ma ona być łatwiejsza w obsłudze, co może być ważne zwłaszcza dla osób starszych.
Co z prawie pół tysiącem oddziałów banku? „Zdefiniujemy nową rolę oddziałów, koncentrując się na funkcjach edukacyjnych i doradztwie. Zachowując sieć oddziałów, poprawimy ich format i zoptymalizujemy powierzchnię” – informuje Pekao. Z informacji DGP wynika, że w perspektywie obowiązywania nowej strategii bank zamierza o połowę zmniejszyć powierzchnię swoich placówek. W przypadku wielu z nich oznacza to przenoszenie się do mniejszych i tańszych lokali.
Nastawienie na bankowość zdalną, młodych klientów, przyśpieszenie procesów kredytowych będzie oznaczało większe wykorzystanie technologii informatycznych, w tym sztucznej inteligencji i rozwiązań chmurowych. Liczba rozwiązań sztucznej inteligencji ma się zwiększyć dwukrotnie, a korzystać z nich ma 80 proc. pracowników. Przełoży się to na 10-proc. wzrost efektywności pracy.
Pekao chce zwiększyć udziały rynkowe w najbardziej dochodowych segmentach rynku kredytowego
Portfel kredytowy Pekao w najbliższych trzech latach ma rosnąć w tempie 6–8 proc. rocznie. Na podobnym założeniu opierała się poprzednia strategia banku. Podobnie określano też segmenty, w których akcja kredytowa ma się rozwijać najszybciej: to pożyczki gotówkowe oraz kredyty dla mikro oraz małych i średnich firm. Stypułkowski podkreślił, że bank liczy na udział w finansowaniu rosnących inwestycji, które w perspektywie kilku lat powinny sięgnąć biliona złotych. W tego typu produktach prezes liczy na zwiększenie udziałów rynkowych Pekao.
Obchodzący wkrótce 100-lecie działalności Pekao powstał jako instytucja do obsługi przekazów od emigrantów. W perspektywie obowiązywania strategii możliwe jest wyjście za granicę. – Jest pewien pomysł, żeby asystować naszym klientom poza granicami kraju. Bank, który ma relacje z co drugim polskim przedsiębiorstwem, musi oferować tego typu usługi – stwierdził prezes. Według niego Pekao na pewno nie będzie otwierać oddziałów zagranicznych, ale projekt wyjścia poza Polskę „jest w stanie embrionalnym”. – W przyszłym roku będziemy w stanie powiedzieć trochę więcej – zadeklarował Stypułkowski. ©℗