Donald Trump nie ukrywa niechęci wobec Jerome’a Powella, szefa Rezerwy Federalnej. Przy różnych okazjach deklaruje, że chciałby usunąć go ze stanowiska. W tym tygodniu o tym, że stanie się to „wkrótce” informował jedna z największych światowych agencji prasowych. Wiadomość wywołała spadki na Wall Street, ale też na giełdach europejskich. Straty inwestorów były krótkotrwałe, bo „news” został szybko zdementowany przez samego Trumpa. Co jednak nie znaczy, że niedługo nie stanie się prawdą.
Bartosz Pawłowski o iluzji niezależności banków centralnych
O trudnych relacjach na linii rządy-banki centralne w nowym odcinku „Kasy Wilkowicza” rozmawiamy z Bartoszem Pawłowskim, prezesem mTFI, ekonomistą z 20-letnim doświadczeniem w krajowych i zagranicznych instytucjach finansowych. Co jeśli obowiązujące dziś podejście, że niezależność banku centralnego to wartość sama w sobie upadnie? – My cały czas udajemy, że tak nie jest. Kilka ostatnich kryzysów: COVID, kryzys w strefie euro, upadek Lehman Brothers, pokazało, że gdy dochodzimy do takiego punktu, gdzie może się dużo rzeczy złamać, nieodwracalnie, to banki centralne stają się agendami rządowymi poprzez obniżanie stóp do zera albo poniżej i skup obligacji – mówi Pawłowski.
- Do tej pory to było ograniczone do ekstremalnych sytuacji gospodarczych. Teraz nie mamy sytuacji ekstremalnej, więc być może kolejnym krokiem jest podejście na zasadzie: „mam swojego ministra finansów, gospodarki, rolnictwa i jest człowiek, który przede mną odpowiada za politykę pieniężną”? – zastanawia się rozmówca Łukasza Wilkowicza.
Inwestowanie w dobie niepewności – dolar, bitcoin, nieruchomości?
Krytyka szefa banku centralnego to kolejny przykład „nieortodoksyjnego” podejścia Trumpa do gospodarki – o potencjalnie dużych konsekwencjach również dla naszych portfeli. Zakup dolara i akcji kilku największych spółek technologicznych nie będzie już najlepszą strategią inwestycyjną.
– Jeżeli zaczniemy się przyzwyczajać do wyższej inflacji, a rynek zaczyna pokazywać, że inflacja może być wyżej, to tym bardziej powód do zastanowienia się dla nas wszystkich, czy pieniądze, które tylko leżą na koncie, to jest dobry pomysł. Niektórzy powiedzą: „ja sobie kupię nieruchomości”, inni pójdą w tego bitcoina, inni kupią jakieś inne aktywa finansowe typu akcje. Z polskiego punktu widzenia, gdzie lwia część ludzi w ogóle nie inwestuje, zdecydowanie trzeba zacząć się tym interesować – ocenia Bartosz Pawłowski.