Pod koniec maja Marcin Borkowski, sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie, skierował do Trybunału Sprawiedliwości UE cztery pytania prejudycjalne dotyczące możliwości badania przez sądy wskaźnika referencyjnego WIBOR (sprawa C -471/24). Sędzia poprosił TSUE również o wskazanie, ,,czy zapisy umowy dotyczące zmiennego oprocentowania w oparciu o wskaźnik referencyjny WIBOR można traktować jako stojące w sprzeczności z wymogami dobrej wiary i powodujące znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, z uwagi na niewłaściwe poinformowanie konsumenta odnośnie narażenia na ryzyko zmiennej stopy procentowej”.

To pierwsza tego rodzaju sytuacja, w której sędzia, przed rozstrzygnięciem sprawy dotyczącej kwestionowania wskaźnika WIBOR, poprosił o pomoc TSUE. Dotychczas bowiem sądy stawały po stronie banków i jeszcze ani razu nie zapadł wyrok, w którym by podważano zasadność odwoływania się w umowie kredytowej do tego wskaźnika lub wskazywano, że zasady jego wyliczania są zbyt enigmatyczne dla przeciętnego kredytobiorcy, przez co stawiają go z góry w niekorzystnej pozycji. Kancelarie reprezentujące kredytobiorców nie kryją, że liczą na przełom, który miałoby przynieść rozstrzygnięcie TSUE. Wielu z nich ocenia WIBOR jako wskaźnik obliczany na podstawie danych generowanych i dostarczanych do administratora WIBOR przez same banki, przez co de facto zależny od woli kredytodawców. Zdaniem prawników z kancelarii wspierających kredytobiorców WIBOR nie jest w pełni transparenty, przez co jego badanie przez sądy powinno być normą.

Już w przyszły poniedziałek, tzn. 28 października, upływa termin, w którym polski rząd musi przedstawić swoje stanowisko odnośnie do toczącej się przed TSUE sprawy. Jak wynika z ustaleń portalu Business Insider, instytucje poproszone przez rząd o skonsultowanie tego stanowiska nie są ze sobą zgodne. Na możliwość sądowego badania zasadności WIBOR miał wskazywać rzekomo prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pozostałe instytucje pozostają jednak wierne obranej przed laty linii i uznają WIBOR za w pełni zgodny z prawem wskaźnik służący jako podstawa do przeliczania wysokości rat odsetkowych.

– Nie wiadomo jeszcze, jakie będzie stanowisko rządu, należy jednak oczekiwać, że będzie ono zgodne z oceną wyrażoną przez kluczowe instytucje państwowe nadzorujące rynki finansowe. Instytucje te wyraziły swój pogląd w drodze przyjęcia komunikatu Komitetu Stabilności Finansowej (KSF) 20 września 2024 r. – ocenia Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w Kubas Kos Gałkowski, prawnik reprezentujący banki m.in. w sporach z kredytobiorcami.

Nasz rozmówca wskazuje, że w wydanym pod koniec września komunikacie KSF po raz kolejny podkreślił, że WIBOR jest i zawsze był prawidłowo ustalanym kluczowym wskaźnikiem referencyjnym, który funkcjonuje na polskim rynku od lat. Wojciech Wandzel podkreśla, że KSF dostrzegł, że brak jest jakichkolwiek wiarygodnych podstaw do twierdzenia, aby wskaźnik ten był w jakikolwiek sposób manipulowany czy aby nie odpowiadał realiom rynkowym.

KSF przypomniał również, że procedura ustalania WIBOR odpowiada wymogom prawa, a w szczególności unijnego rozporządzenia 2016/1011, tzw. BMR, zaś administrator tego wskaźnika jest wpisany do rejestru Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych. „W ocenie Komitetu spełnione więc zostały wszelkie przesłanki określone przez prawo krajowe i europejskie, pozwalające na zastosowanie wskaźnika referencyjnego WIBOR w umowach z klientami i nie ma podstaw do badania tych umów przez TSUE ani przez sądy powszechne na podstawie przepisów Dyrektywy 93/13” – czytamy w komunikacie KSF.

– Stanowisko zajęte w tym komunikacie dobitnie podważa próby kwestionowania stosowania wskaźnika WIBOR w umowach kredytowych, które są podejmowane przez kancelarie wiborowe i firmy odszkodowawcze w związku z malejącą liczbą spraw dotyczących kredytów walutowych – komentuje mec. Wandzel.©℗

1222 tyle spraw wiborowych toczyło się w sądach pod koniec lipca br.

33 tyle prawomocnych wyroków zapadło w tych sprawach; wszystkie są korzystne dla banków (stan na koniec lipca br.)