W środę miedź w Londynie zniżkowała o 1,62 proc. Rok temu pod koniec lipca miedź była wyceniana powyżej 5.200 USD za tonę.
Nastroje wśród inwestujących w surowce, w tym w metale, nie są najlepsze. W centrum uwagi rynku są prognozy dla wzrostu światowej gospodarki, które, szczególnie po Brexicie, rewidowane są w dół.
W niedzielę szef Banku Światowego powiedział, że globalny wzrost gospodarczy "ponownie zawiedzie". Wcześniej Bank obciął szacunki wzrostu światowej gospodarki do 2,4 proc. z 2,9 proc. Podobnie postąpił Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który przewiduje, że światowy PKB wzrośnie w 2016 r. o 3,1 proc., po rewizji z 3,2 proc.
"Inwestorzy stracili zainteresowanie surowcami" - powiedział Naeem Aslam, główny analityk Think Markets z Wlk. Brytanii.
"Dopóki nie będziemy mieli wyraźnego sygnału, że popyt będzie rósł, to takie zainteresowanie się nie pojawi" - dodał.
W środę negatywne dla inwestorów dane napłynęły ze Stanów. Zamówienia na dobra trwałe w USA w czerwcu spadły mdm o 4,0 proc., najwięcej od 2014 r.
"Dane o zamówieniach dóbr trwałych udowodniły jak słaby jest popyt na rynku surowcowym" - powiedział Aslam.