W ocenie analityków pole do umocnienia złotego pozostaje niewielkie, ale lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy mogą krótkotrwale poprawić notowania polskiej waluty. Z kolei na rynku długu istnieje obawa, że słabe wyniki czwartkowej aukcji mogą oznaczać słabość popytu ze strony zagranicy.
Rano złoty pozostaje stabilny w relacji do euro oraz umacnia się do dolara. Jednocześnie europejska waluta umacnia się do amerykańskiej do prawie 1,1080. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,946 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.
"Z rynkowego punktu widzenia kursy walut oddaliły się od lokalnych oporów i punktów konsolidacji. W konsekwencji obserwujemy próbę rozegrania mocniejszego PLN, choć wydaje się, że szanse na mocniejszy ruch pozostają ograniczone. Lokalne wsparcia dla: CHF/PLN wynoszą 4,05 PLN oraz dla EUR/PLN 4,40 PLN" - uważa Konrad Ryczko z DM BOŚ.
"Uwaga inwestorów głownie skupiona będzie na sytuacji na amerykańskim rynku pracy, a w szczególności na publikacji danych dot. zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (NFP)" - dodał.
O godzinie 14.30 w Stanach Zjednoczonych zostaną podane czerwcowe dane z rynku pracy, w tym stopa bezrobocia, zmiana zatrudnienia oraz płaca godzinowa. Majowy odczyt był znacząco słabszy od oczekiwań co złagodziło jastrzębi ton wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej i obniżyło oczekiwania na podwyżki stóp procentowych w Stanach.
Zdaniem analityków Banku Millennium bardziej prawdopodobne jest, że dane z USA zaskoczą pozytywnie.
"Publikacja raportu z amerykańskiego rynku pracy jest najważniejszym wydarzeniem dzisiejszej sesji i zadecyduje o sentymencie inwestycyjnym na koniec tygodnia. Jak sugerują publikowane w trakcie bieżącego tygodnia dane – będące do pewnego stopnia prognostykami przed dzisiejszym odczytem – większe prawdopodobieństwo w dzisiejszych danych jest po stronie pozytywnej niespodzianki. Dobry odczyt skutkowałby umocnieniem dolara oraz zwyżką dochodowości amerykańskiego długu. W naszej ocenie mógłby ponadto wpłynąć na nieznaczne umocnienie złotego w związku z poprawą sentymentu globalnego" - napisali w raporcie.
W ocenie analityków PKO BP negatywny wpływ na notowania krajowych obligacji skarbowych może mieć z kolei wynik czwartkowej aukcji obligacji skarbowych.
"Porównując prognozy z ostatecznym wynikiem najkrócej można powiedzieć, że rozczarowujący okazał się słaby popyt na obligacje DS0726, których Ministerstwo Finansów sprzedało za jedyne 2,66 mld zł. Wyraźnie słabsze były też wyceny tych papierów, chociaż tu istotne znaczenie miała poranna przecena (o prawie 4 pb. w relacji do środowej końcówki sesji)" - czytamy w porannej nocie banku.
"To może pokazywać, że popyt ze strony inwestorów zagranicznych pozostaje ograniczony, mimo ostatnich silnych spadków rentowności polskich obligacji. Wynik aukcji wpisuje się w scenariusz stabilizacji notowań DS0726 w lipcu blisko 2,9 proc." - dodano.