Złoty nadal pod presją Brexitu. Analitycy: Fed powinien wesprzeć polski dług

(...) Rozdźwięk pomiędzy sondażami a zakładami bukmacherskimi jest wciąż spory (możliwość dalszej eskalacji ryzyka wyjścia GB z UE w cenach instrumentów finansowych). Tym samym presja na złotego maleć dziś raczej nie będzie. Dobra wiadomość to posiedzenie FOMC: ze strony wyższych stóp procentowych w USA złotego nie spotka dziś nic złego; zdecydowanie gorszym scenariuszem (aczkolwiek nie naszym bazowym) byłaby sytuacja, w której FOMC nagle zaczyna odchodzić od scenariusza wzrostowego w amerykańskiej gospodarce. Dzisiejsze dane z rynku pracy (w USA - PAP) przejdą na rynku walutowym bez echa, jak zwykle. Kilkugroszowe ruchy są dziś w dalszym ciągu możliwe, bo rynek stał się i bardziej zmienny i mniej płynny" - napisali w porannym raporcie analitycy z mBanku.

Podobnego zdania są analitycy z banku Pekao SA.

"Złoty pozostaje pod presją i na razie nie widać pozytywnego wpływu łagodnej retoryki Janet Yellen. Początek sesji przynosi spadek PLN do 4,4350/EUR i 4,10/CHF z opcją testu słabszych poziomów w ciągu dnia" - napisali rano analitycy z Pekao SA.

Wydarzeniem dnia na rynkach w środę było posiedzenie Fed. Po jego zakończeniu Fed zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe bez zmian. Główna stopa procentowa funduszy federalnych nadal wynosi 0,25 proc. do 0,5 proc. Jednocześnie gołębi wydźwięk miała nowa projekcja stóp procentowych opublikowana przez amerykański bank centralny. Wynika z niej, że spada ilość członków Fed zakładających dwie podwyżki stóp procentowych w USA w tym roku.

Rynek zinterpretował komunikat Fed jako sygnał spadającego prawdopodobieństwa podwyżki w tym roku. Z notowań rynku terminowego wynika, że nie spodziewa się on obecnie podwyżek stóp procentowych w USA do posiedzenia w styczniu w 2017 roku włącznie.

Brexit był dyskutowany podczas posiedzenia Fed i był czynnikiem branym pod uwagę w decyzji dotyczącej stóp procentowych - powiedziała na konferencji prasowej Janet Yellen, szefowa Fed. Dodała, że wynik głosowania w Wielkiej Brytanii może mieć konsekwencje dla przewidywań dotyczących amerykańskiej gospodarki.

W czwartek o godz. 10.30 w Wielkiej Brytanii opublikowane zostaną dane dotyczące sprzedaży detalicznej, a o godz. 11.00 w Unii Europejskiej dane dotyczące inflacji HICP. O godz. 13.00 Bank Anglii poinformuje o decyzji o stopach procentowych. GUS o godz. 14.00 poda dane dotyczące poziomu zatrudnienia w przedsiębiorstwach oraz przeciętne nominalnego wynagrodzenia w przedsiębiorstwach. W USA o 14.30 opublikowane będą dane dotyczące inflacja CPI, tygodniowe dane o bezrobociu oraz wskaźnik Philadelphia Fed.

GOŁĘBI FED POWINIEN WESPRZEĆ POLSKI DŁUG W NAJBLIŻSZYCH DNIACH

"Zgodnie z oczekiwaniami bank centralny nie zmienił stóp procentowych, a jednocześnie wysłał do inwestorów gołębi komentarz. FOMC nie wskazał nawet pośrednio, kiedy mogłoby dojść do kolejnej podwyżki stóp, skorygował w dół oczekiwania w zakresie skali zaostrzenia polityki pieniężnej w 2016 r. do jednej podwyżki o 25 pb. (tak wynika z indywidualnych wskazań członków Komitetu), a także obniżył prognozowane tempo wzrostu PKB w 2016 r. i 2017 r. jednocześnie korygując w górę prognozę dla inflacji PCE" - napisano w porannej nocie banku PKO BP.

"Fed zasygnalizował, że dalsze decyzje będą uzależnione od publikowanych danych makroekonomicznych. Taka łagodna retoryka doprowadziła do spadku rentowności US Treasuries. W naszej ocenie również w Polsce „gołębi” ton komentarza FOMC powinien pozytywnie wpływać na wyceny obligacji skarbowych w najbliższych dniach" - dodano.