Wysokie obroty i mocne wzrosty kursów spółek o największej kapitalizacji wskazują, że szczególnie aktywni byli inwestorzy zagraniczni.
Na piątkowej sesji indeks WIG wspiął się do ponad 72,5 tys. pkt po raz pierwszy od stycznia 2022 r.
– Wróciliśmy w okolice historycznych rekordów sprzed mniej więcej dwóch lat. Ten poziom kursów jest usprawiedliwiony, biorąc pod uwagę zyski wypracowywane przez krajowe firmy i wyceny akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych – mówi Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny w Investors TFI.
Wyniki październikowych wyborów wskazujące na odsunięcie od władzy Zjednoczonej Prawicy sprawiły, że krajowy rynek akcji wrócił do trendu wzrostowego. Poprzedni miesiąc WIG20, indeks wyliczany na podstawie zmian kursów największych krajowych spółek notowanych na GPW, zakończył wzrostem o 12 proc. To nie tylko najlepszy miesięczny wynik w tym roku, lecz także lepszy rezultat od wszystkich innych ważnych europejskich indeksów. Obroty na krajowym rynku akcji przekroczyły w październiku 30 mld zł i również był to rekordowy wynik w tym roku. Te dane pokazują, że krajowym rynkiem mocniej niż zwykle zainteresowali się inwestorzy zagraniczni.
– Krajowe akcje były wyceniane z dyskontem względem historycznych średnich, które analitycy Morgan Stanley oszacowali na 15 proc. do 40 proc. Duża część tego dyskonta miała charakter polityczny. Oczekiwana zmiana władzy powoduje, że wyceny krajowych firm zaczynają się poprawiać – dodaje Niedzielewski.
Jednym z najprostszych i najpopularniejszych sposobów wyceny akcji jest odniesienie wartości spółek do wypracowywanych przez nie zysków. Na poziomie całego rynku o wycenie przesądzają rezultaty największych firm. W przypadku GPW duże znaczenie mają firmy zarządzane przez państwo. Za rządów Zjednoczonej Prawicy spółki Skarbu Państwa z jednej strony miały najwyższe w historii zyski, jednak z drugiej strony polityka prowadzona przez ich menedżerów koncentrowała się na tym, żeby korzyści z tego miał przede wszystkim dominujący akcjonariusz. Pochodną tej polityki było np. ograniczenie płaconych dywidend, co w branżach reprezentowanych przez państwowe spółki (surowce, paliwa, finanse) jest standardem. Na to nakładała się niespotykana za poprzednich rządów karuzela personalna w firmach kontrolowanych przez państwo. To m.in. dlatego w latach 2016–2023 rynek akcji wyceniany był przeciętnie na poziomie 11-krotności rocznych zysków spółek z indeksu WIG (taki też jest obecny poziom wycen), a za rządów PO-PSL w latach 2008–2015 wskaźnik ten wynosił ok. 15. Opierając się na wzorcach historycznych i bieżących zyskach giełdowych firm, można szacować, że indeks WIG mógłby się zbliżać do 100 tys. pkt.
Kontynuację korzystnej passy będą wspierać dobre wyniki firm
– W 2022 r. zyski giełdowych spółek urosły do rekordowych poziomów i generalnie tam się utrzymują. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się w istotny sposób zmienić także w 2024 r. To jednak nie jest wystarczający powód do całkowitego wymazania dyskonta w wycenach względem historycznych poziomów. Bo w przeszłości mieliśmy inflację najwyżej na poziomie 2,0–2,5 proc., a obecnie to jest wciąż ponad 6 proc., i to uwzględniając działanie różnych tarcz ograniczających tempo wzrostu cen – mówi Jarosław Niedzielewski.
W warunkach podwyższonej inflacji inwestorzy niżej wyceniają zyski przedsiębiorstw. Stąd np. do najtańszych w Europie należą akcje tureckie. W Turcji ceny rosną w tempie kilkudziesięciu procent rocznie.
Dotychczas na potencjalnej zmianie władzy najmocniej skorzystali akcjonariusze banków. Branżowy indeks zyskał w październiku 25 proc., osiągając historyczne rekordy. Kończący pracę rząd, tak jak władze w niektórych innych europejskich państwach, nie wahał się nakładać na sektor nadzwyczajnych obciążeń, np. wprowadzając w 2022 r. wakacje kredytowe dla zadłużonych na cele mieszkaniowe. Inwestorzy liczą na to, że po zmianie rządu banki będą w spokoju pracować na najwyższe w historii zyski, płacąc przy tym sowite dywidendy swoim akcjonariuszom. Sytuacja banków jest jednak o tyle specyficzna, że ten sektor jest wyceniany powyżej średnich europejskich. Zdaniem Jarosława Niedzielewskiego generalnie niskie wyceny europejskich banków, których kondycja w ostatnich latach nie była najlepsza, będą także ograniczały zwyżkę kursów w branży na GPW.
Od początku roku indeks WIG zyskał już 26 proc. Tak wysokimi zyskami na GPW inwestorzy po raz ostatni cieszyli się w 2012 r. Kontynuację dobrej passy wspierać będą zapewne dobre wyniki finansowe krajowych firm, które zaczęły sezon publikacji raportów za III kw. W czwartek wieczorem zarządzająca siecią ponad 2 tys. sklepów Dino Polska, największa pod względem wartości rynkowej prywatna firma spoza sektora finansowego, poinformowała, że jej zysk netto w tym okresie wyniósł rekordowe 424 mln zł. W porównaniu z zeszłym rokiem wzrósł on o 25 proc. W piątek kurs akcji na GPW poszedł w górę ponad 7 proc. Jednocześnie zwyżkę kursów na warszawskiej giełdzie może hamować niepewna sytuacja na głównych rynkach akcji. W USA czy w Niemczech główne indeksy od trzech miesięcy znajdują się w trendach spadkowych. ©℗