Wyniki finansowe za II kw. i drugą połowę 2023 r. powinny być dostatecznie dobre, żeby wysokie stopy zwrotu z rynku akcji utrzymały się do końca roku.
Sezon publikacji raportów kwartalnych na GPW tradycyjnie rozpoczęły banki. I inauguracja wypadła bardzo okazale. Rekordowe 1,7 mld zł zarobiło Pekao, zysk netto ING po raz pierwszy w historii przekroczył 1 mld zł, a ponad 0,5 mld zł na plusie był Alior. Łącznie pięć banków, które już opublikowały wyniki – oprócz wymienionych także Bank Millennium i mBank – zarobiło w ciągu kwartału 3,4 mld zł. To wynik o ponad 100 proc. lepszy niż przed rokiem i nieznacznie lepszy niż na początku roku.
Wzrost mimo spowolnienia
Poprawa w sektorze finansowym ma istotny wpływ na łączny rezultat giełdowych spółek. W IV kw. 2022 r. ponad 300 firm z indeksu WIG zarobiło łącznie 27,7 mld zł, a w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. 26,1 mld zł. Nigdy wcześniej zysk giełdowych firm nie był tak duży. Przed rokiem łączny zysk netto spółek wchodzących w skład WIG wyniósł niespełna 20 mld zł.
– Pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją, kiedy w okresie spowolnienia wzrostu gospodarczego tak niewiele spółek raportuje pogorszenie wyników, a standardem jest pokazywanie ponadprzeciętnych zysków – mówi Sebastian Buczek, prezes i główny udziałowiec Quercus TFI.
– Kolejnego kwartału rekordowych wyników raczej nie będzie, bo niższy zysk niż w dwóch poprzednich kwartałach pokaże zapewne PKN Orlen, a w bankach raportowane zyski mogą być nieco niższe niż na początku roku. Jednak w porównaniu do poprzedniego roku zyski wciąż powinny rosnąć – mówi Łukasz Jańczak, analityk z Erste Securities.
Pod dyktando Orlenu i finansów
Na obraz całego rynku największy wpływ ma PKN Orlen. Po zeszłorocznym wchłonięciu dwóch innych dużych w skali krajowej gospodarki przedsiębiorstw z branży paliwowej, PGNiG i Lotosu, spółka ustanawia kolejne rekordy zysków i przychodów. W III kw. 2022 r. PKN wypracował 72 proc. całego zysku firm z indeksu WIG. W pierwszych trzech miesiącach 2023 r. było to niemal 35 proc. Raport za II kw. poznamy w ostatniej dekadzie sierpnia.
Drugim najważniejszym sektorem z punktu widzenia zysków całego rynku są finansowe – czyli banki plus przede wszystkim ubezpieczeniowe PZU, działający w sektorze windykacyjnym Kruk i walutowy broker XTB. W dwóch ostatnich kwartałach, za które wyniki zostały już opublikowane, na tę grupę spółek przypadło ok. 30 proc. całego zysku. Łącznie zatem niewiele ponad 5 proc. wszystkich firm z indeksu WIG wypracowało w IV kw. 2022 i w I kw. 2023 r. przynamniej dwie trzecie łącznych zysków. Bez nich obraz dokonań krajowych firm jest nieco inny – apogeum zysków giełdowych przedsiębiorstw przypada wtedy na pierwszą połowę 2022 r. Od tego okresu łączne wyniki – przede wszystkim z uwagi na szybko rosnące koszty energii, surowców i płac – spadły o około jedną czwartą. W dalszym ciągu jednak prawdziwy jest wniosek, że są ponadprzeciętne, jeśli za punkt odniesienia wziąć lata 2018–2019, ostatnie przed pandemią. Od 2020 r. w każdym okresie na rezultaty firm działa wiele nadzwyczajnych czynników.
Wyniki nie zaszkodzą kursom akcji
Jedną ze spółek spoza wyróżnionej grupy firm, która już opublikowała wyniki za II kw., są Kęty. Producent wyrobów w aluminium poinformował o 151 mln zł zysków netto, niższych niż przed rokiem o niemal 40 proc. Wcześniej jednak Kęty zanotowały serię 18 kwartałów z rzędu, kiedy rezultaty netto były wyższe niż przed rokiem. Zakończyła się ona pod koniec 2022 r.
– Wprawdzie zysk Kęt w porównaniu do zeszłego roku spadł, ale na tle historycznych osiągnięć to są w dalszym ciągu bardzo dobre rezultaty – ocenia Sebastian Buczek.
I dodaje, że z punktu widzenia wyników dużej grupy spółek giełdowych ważne będzie to, co dzieje się z popytem ze strony konsumentów. Polska, jak wiele innych europejskich gospodarek, doświadczyła w pierwszej połowie 2023 r. konsumenckiej recesji, kiedy pod wpływem wysokiej inflacji spadały realne dochody.
Miało to wpływ na wyniki takich spółek jak LPP. Zysk największego sprzedawcy odzieży w naszym regionie Europy spadł o ponad połowę na początku roku. CCC, przechodzący restrukturyzację lider rynku obuwniczego, zanotował piąty z rzędu kwartał na minusie. Niewielkimi stratami pierwszy kwartał zakończyły produkujący meble Forte czy sprzedająca sprzęt AGD Amika. Ponieważ w czerwcu przeciętnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw znów rosło szybciej od inflacji, co oznacza wzrost realnych dochodów, to firmy te będą miały szansę na poprawę wyników, choć być może jeszcze nie w II kw. 2023 r.
– W kolejnych kwartałach zyski spółek giełdowych będą zapewne lekko się obniżać, biorąc pod uwagę porównania kwartalne. Trudniej będzie też poprawiać je w porównaniu do zeszłego roku, bo wyższa robi się baza porównawcza. To w dalszym ciągu powinny jednak być solidne wyniki – ocenia Łukasz Jańczak.
Jego zdaniem nawet przy lekkim spadku zysków z kwartału na kwartał kursy części spółek, np. sektora bankowego, wydają się mieć jeszcze pole do wzrostów.
– Biorąc pod uwagę firmy z WIG20, to nasz rynek jest wyceniany obecnie „fair”. To znaczy wzrost kursów nie doprowadził cen akcji zbyt wysoko w stosunku do wypracowywanych przez spółki zysków, a jednocześnie nie jest już tak tanio, jak np. było jeszcze w I kw., kiedy niespokojnie było w amerykańskim i europejskim ssektorach finansowych – dodaje Jańczak. Tym samym wyniki finansowe spółek nie powinny być przeszkodą w utrzymaniu wysokich w tym roku stóp zwrotu z krajowego rynku akcji. Od początku roku indeks WIG zyskał 23 proc., po tym, jak w 2022 r. stracił 17 proc. ©℗