Nie dość, że wiele spółek akcyjnych, chociaż mają taki obowiązek, w ogóle nie poddaje swoich sprawozdań finansowych audytowi, to jeszcze okazuje się, że niektóre audyty wykonują osoby bez uprawnień, np. podszywające się pod biegłych rewidentów

– To ewidentne przestępstwo przeciw dokumentom, ale nie tylko – mówi Krzysztof Burnos, prezes Kancelarii Biegłych Rewidentów Burnos Audit. Ekspert przypomina, że tytuł biegłego rewidenta jest ustawowo chroniony. Jego wykorzystywanie przez osoby nieuprawnione to przestępstwo. Zatrudnienie do badania nieuprawnionej osoby lub całkowita rezygnacja z audytu mogą wynikać z chęci ukrycia fałszowania ksiąg.

PANA wykryła oszustów

O problemie poinformowała DGP Polska Agencja Nadzoru Audytowego (PANA), czyli działający od 2020 r. organ nadzoru publicznego m.in. nad firmami audytorskimi. W grudniu 2022 r. agencja wystąpiła do Ministerstwa Sprawiedliwości o informację o złożonych w 2022 r. sprawozdaniach z badania rocznych raportów (za 2021 r.) przez spółki akcyjne. Takich sprawozdań z badania było zaledwie 5174. Potwierdza to problem, o którym pisaliśmy już w zeszłym roku, że wiele spółek akcyjnych w ogóle nie poddaje sprawozdań badaniu (patrz: „Potrzebna kontrola nad sprawozdawczością spółek akcyjnych”, DGP nr 207/2022). Zgodnie bowiem z danymi Głównego Urzędu Statystycznego na koniec 2021 r. zarejestrowanych było 10 350 spółek akcyjnych. To oznacza, że brakuje ponad 5 tys. sprawozdań z badań, bo obowiązek przeprowadzenia audytu mają wszystkie spółki akcyjne, niezależnie od wielkości.

Okazuje się jednak, że to niejedyny problem dotyczący sprawozdań tych spółek. Po analizie części z nich agencja stwierdziła, że w trzech przypadkach badanie przeprowadziła nieuprawniona osoba.

– Zgodnie z art. 66 ustawy o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 120 ze zm.) badanie sprawozdań finansowych przeprowadza firma audytorska – przypomina PANA w odpowiedzi na pytanie DGP. Natomiast zgodnie z art. 46 ustawy o biegłych rewidentach (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1302 ze zm.) firma audytorska to jednostka, w której badania sprawozdania przeprowadzają biegli rewidenci.

Oznacza to, jak podkreśla PANA, że aby badanie było ważne, do wykonania usługi musi być zatrudniona firma audytorska (wpisana na listę prowadzoną przez PANA), w imieniu której analizę przeprowadza biegły rewident (figurujący w rejestrze prowadzonym przez Krajową Radę Biegłych Rewidentów). Sprawozdanie z badania musi być również sporządzone w wersji elektronicznej i podpisane podpisem kwalifikowanym (art. 86 ust. 1 ustawy o biegłych rewidentach).

Oszustwo na trzy sposoby

Te warunki nie zostały spełnione w trzech przeanalizowanych przez PANA przypadkach. W pierwszym sprawozdanie było sporządzone w formie papierowej przez osobę, która nie jest wpisana do rejestru biegłych rewidentów (chociaż wpisała numer, który miał być rzekomo jej numerem w rejestrze), a podana firma nie jest firmą audytorską (chociaż był wpisany numer firmy).

W drugim przypadku sprawozdanie nie zostało podpisane elektronicznie. Ponadto tym razem audytor co prawda jest wpisany do rejestru, ale nie pracuje dla żadnej firmy audytorskiej.

Z kolei w trzecim przypadku usługodawca nawet nie udawał biegłego rewidenta, wpisał, że jest biegłym sądowym, co oznacza, że nie był uprawniony do badania sprawozdania.

PANA dostaje sygnały, że podobne problemy zdarzają się też w przypadku audytów sprawozdań innych spółek, nie tylko akcyjnych.

Agencja podkreśla, że są to oszustwa. Dodaje, że na podstawie tych dokumentów badane podmioty podjęły decyzję o podziale wyniku finansowego. W tych przypadkach badanie sprawozdania jest nieważne, a co za tym idzie – nieważny jest również podział wyniku.

PANA poinformowała, że zgłosi te sprawy do prokuratury.

Winne są rady nadzorcze i zarządy

– Wszystko wskazuje na to, że rady nadzorcze w tych przypadkach nie dochowały minimum należytej staranności, dokonując wyboru firmy audytorskiej – mówi Krzysztof Burnos. Dlatego przypomina członkom rad nadzorczych, że zarówno rejestr biegłych rewidentów, jak i firm audytorskich są jawne. Wystarczy odwiedzić stronę Polskiej Izby Biegłych Rewidentów oraz Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego, aby zweryfikować podstawowe elementy otrzymanej oferty na badanie sprawozdania finansowego.

– Jeśli odkryjemy oszustwo na etapie oferty, należy zgłosić zawiadomienie do prokuratury – podkreśla ekspert. Dodaje, że konsekwencją skorzystania z usług oszustów jest narażenie akcjonariuszy, inwestorów i kooperantów na straty. Po pierwsze, akcjonariusze mogą w dobrej wierze podzielić faktycznie nieistniejący wynik, który został potwierdzony przez oszusta. Po drugie, członek rady nadzorczej ponosi odpowiedzialność prawną za należytą staranność w nadzorze, a wybranie audytora bez sprawdzenia, czy ma on wszystkie wymagane uprawnienia, z pewnością nie jest starannym działaniem. Członkom rady nadzorczej może więc grozić odpowiedzialność karna, zarówno na podstawie ustawy o rachunkowości, jak i kodeksu spółek handlowych. A zatem zarówno kary finansowe, jak i kara więzienia.

Przypomnijmy, że poważne konsekwencje grożą też samym członkom zarządu. Mogą oni zostać ukarani grzywną bądź karą ograniczenia wolności (art. 79 pkt 1 ustawy o rachunkowości). Wprawdzie nie oni wybierają audytora (to zadanie rady nadzorczej), ale muszą podpisać z nim umowę.

– Przyczyn wyboru oszusta do przeprowadzenia audytu może być kilka. Jako doświadczony biegły rewident mogę powiedzieć, że najczęściej jest to chęć ukrycia fałszowania ksiąg przez zarząd i podsuwanie w tym celu radzie nadzorczej fikcyjnego audytora. W praktyce bowiem bardzo często rada nadzorcza wybiera audytora, którego rekomenduje właśnie zarząd – mówi Krzysztof Burnos.

Jak podkreśla, podobny powód może stać za tym, że spółka akcyjna w ogóle nie poddaje sprawozdania badaniu, chociaż w tym przypadku możliwych jest znacznie więcej przyczyn.

Kary, które grożą członkom zarządu i członkom rady nadzorczej

• Kto wbrew przepisom ustawy dopuszcza do niesporządzenia sprawozdania finansowego, sprawozdania z działalności, sprawozdania z płatności na rzecz administracji publicznej, sporządzenia ich niezgodnie z przepisami ustawy lub zawarcia w tych sprawozdaniach nierzetelnych danych – podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 2, albo obu tym karom łącznie (art. 77 pkt 2 ustawy o rachunkowości).

• Kto wbrew przepisom ustawy nie poddaje sprawozdania finansowego badaniu przez biegłego rewidenta – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności (art. 79 pkt 1 ustawy o rachunkowości).

• Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (art. 270 kodeksu karnego).

Skutki oszustw

Manipulując sprawozdaniem finansowym, można ukrywać np. straty w obawie przed utratą pożyczek lub inwestorów. Przez sfałszowane dane mogą więc zostać wprowadzeni w błąd klienci, kontrahenci, pracownicy, banki, sądy gospodarcze i władze fiskalne.

Podobnie było w przypadku Amber Gold (choć nie była spółką akcyjną). W wyniku jej działalności zostało poszkodowanych ok. 18 tys. osób, które w sumie straciły setki milionów złotych. To wprawdzie nieco inny przypadek, bo ta spółka w ogóle nie publikowała sprawozdań w Krajowym Rejestrze Sądowym, ale skutki badania sprawozdań przez fałszywych audytorów mogą być takie same. ©℗

Czyje sprawozdania finansowe muszą być audytowane / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe