Większość w radzie grozi „dysydentom” odpowiedzialnością prawną. Na razie nie ma to wpływu na kształt polityki pieniężnej. Ale możliwe, że to się zmieni.
„Nie akceptujemy i wyrażamy skrajną dezaprobatę wobec działań, które w naszej ocenie mogą stanowić naruszenie przepisów prawa, a w związku z którymi uznajemy za zasadne rozważenie skierowania w tej sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” - napisało w oświadczeniu opublikowanym wczoraj przez Narodowy Bank Polski pięciu członków Rady Polityki Pieniężnej, w tym prezes NBP Adam Glapiński.
W oświadczeniu przywołane są przepisy ustawy o NBP mówiące o bezstronności członków RPP oraz o zakazie podejmowania przez nich innej działalności niż praca naukowa, dydaktyczna lub twórczość autorska, a także regulamin rady, który mówi o utajnieniu (lub nadaniu klauzuli „zastrzeżone”) przebiegu posiedzeń i wyników głosowań RPP.
Pozostało
88%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama