Budżet centralny miał w pierwszych dwóch miesiącach tego roku 36,3 mld zł deficytu – podało Ministerstwo Finansów. Nominalnie to najgorszy w historii wynik państwowej kasy w pierwszych dwóch miesiącach roku. Najbliższy wynik to 21,7 mld zł deficytu odnotowane w styczniu i lutym 2011 r. Ale ekonomiści patrzą na tegoroczny rezultat z optymizmem.

„Generalnie wykonanie budżetu kształtuje się korzystnie” – ocenili we wtorkowym komentarzu analitycy Banku Pekao. Powód? Tegoroczne wyniki nie są w pełni porównywalne z latami poprzednimi. Chodzi przede wszystkim o wpływy z podatków dochodowych. W ramach obowiązujących od początku roku zmian w finansowaniu samorządów, które mają im zrekompensować ubytki w dochodach związane z wprowadzeniem przez rząd Prawa i Sprawiedliwości „Polskiego ładu”, rząd Donalda Tuska zwiększył udziały samorządów w PIT i CIT. „Wysokość udziałów przekazanych JST w okresie styczeń–luty 2025 r. wyniosła 53,5 mld zł, w porównaniu z kwotą 12,2 mld zł przekazaną rok wcześniej” – wskazuje Ministerstwo Finansów w informacji o realizacji ustawy budżetowej.

"Ujemne dochody" z PIT

W efekcie w pozycji „podatek dochodowy od osób fizycznych” budżet centralny nie tylko nie zanotował żadnych wpływów, ale na koniec lutego był 22,8 mld zł na minusie. W lutym „ujemne dochody” wyniosły tu 16 mld zł. To oznacza, że w warunkach porównywalnych dynamika dochodów z PIT byłaby dwucyfrowa. W podatku dochodowym od osób prawnych wpływy kasy państwa wyniosły 10,1 mld zł i były o 14 proc. wyższe niż rok wcześniej. Tu kwota przekazana samorządom zwiększyła się o ok. 100 mln zł, do 2,3 mld zł. „Biorąc pod uwagę dochody z podatków pośrednich po lutym, nie zmniejsza się prawdopodobieństwo realizacji planów budżetowych na cały 2025 r.” – twierdzą ekonomiści Banku Millennium.

Podatki pośrednie to najważniejsza część dochodów państwa. W 2024 r. głównie z powodu ich zbyt powolnego wzrostu konieczna była nowelizacja ustawy budżetowej. W pierwszych dwóch miesiącach tego roku wpływy z VAT wyniosły 63,5 mld zł. Były o 17 proc. wyższe niż rok wcześniej. Z akcyzy budżet uzyskał 12,9 mld zł, o prawie 2 proc. mniej niż rok wcześniej. „Od 1 stycznia 2025 r. o 5 proc. wzrosła akcyza na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie. Dla wyrobów tytoniowych i nowatorskich dotychczasowe stawki akcyzy obowiązują do końca lutego 2025 r.” – zwraca uwagę resort.

Więcej na zdrowie i wojsko

Wydatki budżetu na koniec lutego wyniosły zaś 112 mld zł, czyli 12 proc. planu na cały rok. W porównaniu z tym samym okresem 2024 r. zwiększyły się o 0,2 proc. Resort finansów podkreśla, że o 5 mld zł urosła kwota przeznaczona na zdrowie, m.in. w związku z przekazaniem dotacji dla Narodowego Funduszu Zdrowia. O 2,4 mld zł wyższe były wydatki na obronność „m.in. w związku z zakupem sprzętu i uzbrojenia wojskowego”. O 1,1 mld zł więcej przekazano Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych ze względu na program „Aktywny rodzic”, a więc na pokrycie kosztów opieki nad dziećmi. O 0,9 mld zł większe niż przed rokiem były koszty obsługi długu publicznego. Poszło na to 6,6 mld zł. Mniejsza niż przed rokiem była za to dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zmiana w sposobie finansowania samorządów sprawiła, że mniej o 19 mld zł poszło też na subwencję ogólną dla jednostek samorządu terytorialnego.

„W ujęciu sumy 12-miesięcznej deficyt wyniósł 239 mld zł, co oznacza równowartość 6,4 proc. PKB, i był najwyższy w historii. Wynika to przede wszystkim z reformy finansowania samorządów, a nie gwałtownego pogorszenia kondycji budżetu, międzyokresowego zarządzania wynikiem z grudnia 2024 r. (wtedy zaksięgowano większe wydatki, by „ulżyć” budżetowi w 2025 r. – red.) oraz prawdopodobnie spłaty zobowiązań niepaństwowych funduszy celowych. Sytuacja całej sfery publicznej pozostaje trudna, ale stabilna. Szacujemy, że deficyt sektora publicznego za 2024 r. wyniesie 6,1 proc. PKB” – ocenili ekonomiści PKO BP.