Sprawozdanie przygotowane po przymusowej restrukturyzacji pokazuje skalę strat i dziury kapitałowej.
Sprawozdanie przygotowane po przymusowej restrukturyzacji pokazuje skalę strat i dziury kapitałowej.
Dziś ma się zakończyć przenoszenie danych 270 tys. klientów Idea Banku do systemów Pekao. Działalność tego pierwszego została z początkiem roku przeniesiona do drugiego w ramach przymusowej restrukturyzacji. To procedura prowadzona przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, która ma zapobiec upadłości słabego banku i wypłacie depozytów gwarantowanych. Pekao przejął ponad 14 mld zł zobowiązań Idei. Kwota przejętych aktywów była mniejsza, więc w ramach wyrównania dostał 193 mln zł dotacji z BFG. DGP poznał wyniki Idea Banku zawarte w sprawozdaniu finansowym za 2020 r.
Mało aktywów, dużo rezerw
Ostatni zarząd Idei na czele z Jerzym Pruskim (w przeszłości m.in. prezesem BFG) podkreślał, że starania w celu wyprowadzenia banku na prostą przynoszą efekty. Spółka należąca do znanego biznesmena Leszka Czarneckiego po dłuższym okresie strat w II i III kwartale ub.r. chwaliła się wynikiem nad kreską. Na koniec września zysk wynosił prawie 8 mln zł. Ale w skonsolidowanym sprawozdaniu za cały 2020 r. jest już prawie 487 mln zł straty (strata samego banku wyniosła 727 mln zł).
„Bank, wobec którego została wszczęta przymusowa restrukturyzacja nie będzie prowadził działalności bankowej. Pozostanie natomiast podmiotem prawa i uczestnikiem obrotu prawnego” – napisano w sprawozdaniu finansowym. Ma to znaczenie zwłaszcza dla obligatariuszy firmy windykacyjnej GetBack (obecnie Capitea), którzy stracili kwotę rzędu 2,5 mld zł. Duża część obligacji trafiła do klientów Idea Banku. Teraz próbują oni dochodzić swoich roszczeń.
To, co pozostało w Idei, nie pozwoliłoby jednak na ich zaspokojenie nawet w niewielkiej części. Aktywa nieprzeznaczone do przekazania w ramach przymusowej restrukturyzacji wynosiły w końcu ub.r. niewiele ponad 30 mln zł. W dużej części to udziały w spółkach, jak Noble Funds TFI czy Idea Getin Leasing.
Udział w sprzedaży obligacji windykatora był jednym z głównych problemów Idei. Krótko przed zamknięciem banku Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na niego w związku z tą sprawą 10 mln zł kary. Wcześniej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że Idea Bank naruszył zbiorowe interesy konsumentów i nakazał wypłatę rekompensaty w maksymalnej wysokości 10 tys. na klienta.
„Na dzień 31.12.2020 roku bank oszacował wartość rezerwy z tytułu rekompensaty (…) w kwocie ok. 24,6 mln zł. Jednocześnie, na dzień bilansowy, bank zaktualizował szacunki dotyczące potencjalnych roszczeń wynikających ze spraw spornych związanych z uczestnictwem przez bank w procesie oferowania obligacji GetBack. W wyniku aktualizacji szacunków bank podjął decyzję o dotworzeniu ok. 225 mln zł rezerw” – czytamy w sprawozdaniu Idea Banku. Kolejne 25 mln zł to rezerwy na inne rekompensaty związane z decyzjami UOKiK. Do tego dochodzi 33,5 mln zł w związku z kontrolą podatkową.
Kapitały na minusie
W końcu 2019 r. fundusze własne Idea Banku wynosiły prawie 184 mln zł. Instytucja nie spełniała wymagań kapitałowych narzucanych przez nadzór już wcześniej – po wykazaniu 1,6 mld zł straty za 2018 r. Na koniec 2020 r. kapitały były ujemne: do zera brakowało 522 mln zł (na poziomie skonsolidowanym deficyt wynosił prawie 314 mln zł). Później dziura kapitałowa jeszcze się powiększyła: „Zgodnie z decyzją (BFG – red.) w dniu wydania przedsiębiorstwa została ustalona i ujęta w księgach Idea Bank S.A. rezerwa na pokrycie przyznanej przez BFG Bankowi Pekao S.A. dotacji w kwocie 193 mln zł” – napisano w sprawozdaniu Idea Banku.
Według oszacowania przygotowanego przez firmę doradczą PwC na potrzeby BFG przed decyzją o przymusowej restrukturyzacji, które informowało o sytuacji na koniec sierpnia ub.r. ujemne kapitały Idei wynosiły 482,8 mln zł. Zarząd banku w sprawozdaniu na koniec września podawał, że fundusze własne to ponad 150 mln zł. Różnica była związana z niższą, według PwC, wyceną aktywów i koniecznością zawiązania rezerw – na spory z klientami, ale też ze skarbówką.
W związku ze sprawą GetBacku prokuratura chce postawić zarzuty Leszkowi Czarneckiemu. Biznesmen nie stawiał się na przesłuchania. Śledczy zdecydowali o zajęciu jego aktywów o wartości 200 mln zł. W miniony czwartek sąd uchylił jednak to zabezpieczenie wskazując, że finansista nie ma statusu podejrzanego, ponadto nie uprawdopodobniono zarzutów. Stołeczna prokuratura regionalna uznała decyzję sądu za błędną.
Transakcje Idea Banku z innymi podmiotami kontrolowanymi przez Czarneckiego miały skutkować poprawą wskaźników kapitałowych. Sprzeciwiał się im jednak BFG, który został wyznaczony przez KNF do roli kuratora banku. Zarząd banku we wrześniu ub.r. wnioskował o odwołanie funduszu z tej funkcji. Nadzór odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie. W drugiej połowie grudnia, niedługo przed przymusową restrukturyzacją, należący do Leszka Czarneckiego Getin Holding objął akcje nowej emisji Idea Banku o wartości 25 mln zł. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama