W ostatnich miesiącach zmniejszyła się grupa Polaków oszczędzających na czarną godzinę. Od lutego do maja spadła o 10 pkt proc. do 37 proc. Tak wynika z najnowszej edycji badania Corona Mood, mierzącego dynamikę zachowań konsumenckich oraz monitorującego styl życia i nastroje polskich gospodarstw domowych w obliczu pandemii COVID-19, przeprowadzonego przez GfK.

Z jednej strony może się to wydawać zaskakujące w sytuacji ciągłej niepewności związanej z epidemią, a także jej gospodarczymi konsekwencjami. Szczególnie że odsetek Polaków deklarujących posiadanie zaskórniaków jest ciągle mniejszy niż na początku i w trakcie pandemii. Sięga 62 proc., podczas gdy w ubiegłym roku dochodził do nawet 78 proc.
– Wpisuje się to jednak w widoczną poprawę nastrojów konsumenckich i wynikający z tego rosnący optymizm. Widać więc, że Polacy są teraz zdecydowanie mniej wyczuleni na potencjalne pogorszenie ich sytuacji materialnej – tłumaczy Katarzyna Żakowska, partner biznesowy w GfK, i dodaje, że większą ostrożność i skłonność do zabezpieczenia finansowego przejawia grupa bardziej świadomych konsumentów, ale też tych, którzy mają prawdopodobnie większą liczbę zobowiązań finansowych. To osoby dojrzałe, powyżej 50. roku życia, lepiej wykształcone oraz mieszkające w większych miastach.
Podobnie uważa Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.
– Gospodarka się odmraża, mamy spadek bezrobocia, płace rosną. Do tego znikają obawy o skutki ekonomiczne pandemii. Dane za pierwszy kwartał pokazują, że gospodarka może rosnąć nawet przy wysokiej fali zachorowań – dodaje.
Widać w związku z tym widoczny odwrót od strategii zaciskania pasa, nawet w przypadku wyraźnego pogorszenia sytuacji finansowej. Taki plan ma 47 proc. Polaków – najmniej od czasu wybuchu pandemii. Co ważne, mniej osób zamierza też szukać dodatkowego źródła dochodu. – Zostaliśmy przyzwyczajeni do tego, że w razie problemów rząd sypnie pieniędzmi i transferami – mówi Grzegorz Maliszewski.
Eksperci zwracają uwagę, że spadający odsetek osób oszczędzających na czarną godzinę idzie w parze z systematycznie rosnącymi deklaracjami Polaków w zakresie wydawania pieniędzy na dobra trwałe. Zdaniem ekspertów to z kolei odpowiedź na niskie oprocentowania na lokatach, na których coraz mniej osób chce już trzymać pieniądze. Ale też efekt odmrożenia, co przekłada się na większą skłonność do zakupów.
Ilu Polaków ma oszczędności