Poniedziałkowa słabość dolara
Słabość dolara wynikała wczoraj z dwóch kwestii – pierwszą z nich były dane makro, a drugą: oczekiwania związane z polityką monetarną w USA.
Jeśli chodzi o dane makro – wczoraj mieliśmy do czynienia z dobrymi odczytami indeksów PMI dla przemysłu w Europie, które już w pierwszej połowie dnia wsparły wzrosty na wykresie EUR/USD. Również w drugiej części poniedziałkowej sesji na eurodolarze dominowali kupujący, zwłaszcza w obliczu rozczarowującego odczytu amerykańskiego indeksu ISM dla przemysłu.
Z kolei kwestia polityki monetarnej w USA dotyczy przede wszystkim oczekiwań związanych z ewentualnym ograniczeniem programu QE3. Póki co wizja takiej decyzji Fedu się oddaliła właśnie ze względu na brak stabilności danych makro w USA. Dobre i słabe odczyty pojawiały się w ostatnich tygodniach naprzemiennie i trudno oczekiwać, by w takich okolicznościach Rezerwa Federalna zdecydowała się na ograniczenie programu QE3.
Niemniej jednak, na wykresie EUR/USD istotna będzie szczególnie druga połowa bieżącego tygodnia. W czwartek rynek oczekuje komunikatu ze strony ECB, natomiast w środę i – przede wszystkim – w piątek pojawią się ważne dane z amerykańskiego rynku pracy. Dane te jednak prawdopodobnie musiałyby okazać się naprawdę bardzo dobre, by zlikwidować obecną presję podaży na dolarze.
Dzisiaj rano kurs eurodolara oscyluje w okolicach 1,3070. Obecnie najbliższym technicznym poziomem oporu jest rejon 1,31. Najbliższe sesje mogą przynieść próbę jego przebicia, jednak póki co na dolarze widać delikatne odreagowanie wczorajszego osłabienia.
AUD/USD powraca do spadków
Dużo wyraźniejsze spadki widać dzisiaj rano na wykresie AUD/USD. Wczoraj kurs tej pary walutowej poszybował w górę o około 2%, co stanowiło największy dzienny wzrost od około roku. Jednak już we wtorkowy poranek zniesiona jest ponad połowa tego ruchu.
Australijskiego dolara nieznacznie wsparła decyzja dotycząca utrzymania dotychczasowego poziomu stóp procentowych, jaką dzisiaj w nocy podjął RBA. Jednak w dłuższej perspektywie australijskiej walucie ciążą niejasne perspektywy dla gospodarki Australii. Jest ona w dużej mierze uzależniona od kondycji gospodarki Chin, a tempo ożywienia w Państwie Środka ostatnio rozczarowuje.
Możliwe więc, że australijski dolar nadal będzie znajdował się pod presją podaży. Istotnym poziomem wsparcia jest obecnie rejon 0,9530-0,9560. W najbliższych dniach to jednak głównie oczekiwania wobec Fed będą wpływały na wycenę tej pary walutowej.