Godzinę później poznamy odczyt indeks instytutu ZEW, który wbrew pozorom jest słabym wskaźnikiem wyprzedzającym, albowiem opiera się na nastrojach analityków i inwestorów instytucjonalnych. W tym samym czasie dane o produkcji przemysłowej przedstawi Eurostat, lecz będą to dane za marzec, a więc dla rynków nie będą one miały większego znaczenia. Ciekawiej może być ok. godz. 18:00 gdy Jorg Asmussen, członek zarządu ECB, zacznie swoje wystąpienie podczas konferencji o bankowości w Berlinie, lecz trudno powiedzieć w jakim stopniu będzie nawiązywał do obecnych problemów ECB i sytuacji w strefie euro.
Eksperyment GUS-u
Pod koniec ubiegłego tygodnia GUS zapowiedział, że dziś o godz. 10 przedstawi odczyt tzw. flash PKB za I kwartał tego roku. Do końca nikt nie wie co będzie zawierała ta publikacja, lecz można oczekiwać, że chodzi jedynie o przedstawienie dynamiki samego PKB w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Konsensus rynkowy zakłada dynamikę na poziomie 0,7% r/r. Nasza prognoza kształtuje się na poziomie 0,5% r/r. Dane te wraz z jutrzejszym odczytem inflacji mogą mieć spory wpływ na decyzję RPP w czerwcu.
Pomoc dla Cypru i Grecji zatwierdzona
Zgodnie z oczekiwaniami ministrowie finansów strefy euro zatwierdzili pomoc finansową dla Cypru oraz uzgodnili wypłacenie kolejnej transzy pomocowej dla Grecji. Informacje te oczywiście nie powinny niczego zmienić w percepcji inwestorów. Trudno oczekiwać także zaskoczeń podczas dzisiejszego spotkania ministrów finansów UE, podczas którego głównym tematem będzie budżet unijny, wokół którego przepychanki nigdy nie miały większego wpływu na nastroje na rynkach.
Dane o sprzedaży detalicznej neutralne
Wczorajszy odczyt danych o sprzedaży detalicznej w USA wbrew pozorom nie zmienia również nastawienia do gospodarki amerykańskiej. Sprzedaż z wyłączeniem samochodów spadła w kwietniu o 0,1% m/m, co odpowiadało konsensusowi rynkowemu. Natomiast dynamika roczna cały czas pozostaje na przyzwoitym poziomie: 3,7%.
Tanieją akcje chińskich deweloperów
Wczorajsze dane z chińskiego rynku nieruchomości, które pokazały bardzo silny wzrost cen w największych miastach w marcu, zapoczątkowały ponownie spekulacje o kolejnych działaniach rządu w Pekinie. Główny indeks giełdy w Szanghaju spadł dziś o ponad 1%, właśnie z powodu obaw o kondycje deweloperów, którzy najbardziej ucierpią w przypadku spadku cen nieruchomości, do czego usilnie dążą chińskie władze, zwiększając podatki od sprzedaży domów i mieszkań oraz podwyższając koszty kredytów hipotecznych.