Końcówka handlu w piątek głównie dzięki wystąpieniu Bena Bernanke w Chicago okazała się bardzo ciekawa, szczególnie na parach dolarowych oraz na złocie. W weekend co prawda handlu nie było, ale przekaz po spotkaniu grupy G7 był na tyle korzystny dla Japonii, że nie wywołał dziś żadnej reakcji na jenie a giełdzie w Tokio pozwolił na dalsze wzrosty. W tym tygodniu również powinno być bardzo ciekawie, zwłaszcza że przed nami wiele danych z USA (sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa, indeksy regionalne) oraz dane o PKB w strefie euro w I kwartale.

Dolar mocniejszy, surowce w dół

Pojawiający się coraz częściej na rynkach temat wychodzenia przez FED z QE3 oraz komentarze odnośnie negatywnych konsekwencji ultra luźnej polityki monetarnej w USA coraz mocniej zaczynają ciążyć amerykańskiemu dolarowi. Wall Street Journal poinformował, że FED ma już przygotowany program wycofywania z QE. Natomiast Ben Bernanke podczas przemówienia na jednej z konferencji w Chicago wspomniał, że Rezerwa Federalna przygląda się mocno ryzkom, które wiążą się ze zbyt niskimi stopami procentowymi . Informacje te wpłynęły na dość silne umocnienie dolara i spadki cen metali szlachetnych pod koniec dnia w piątek.

Dane z Chin mieszane

Dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach okazały się bliskie konsensusowi i nie wymagają dłuższego komentarza. Ciekawiej wyglądają dane z rynku nieruchomości, zwłaszcza w kontekście wprowadzonych w ostatnich miesiącach restrykcji wobec pożyczkobiorców oraz inwestorów na tym rynku. Dane pokazują silnie rosnący popyt, nakłady inwestycyjne oraz przyspieszającą dynamikę cen na rynku nieruchomości sugerują, że rynek jest jeszcze cały czas mocno rozgrzany. Patrząc krótkookresowo, powinno to pomóc wzrostowi w drugim kwartale. Natomiast biorąc pod uwagę bardzo szybki wzrost cen (w 5 największych miastach wzrosty w marcu wyniosły +7,9% r/r na rynku pierwotnym i +6,8% r/r na rynku wtórnym – wzrosty dynamik o ponad 2 pkt. proc m/m) nie można wykluczyć kolejnego pakietu restrykcji wobec inwestorów i pożyczkobiorców z rynku nieruchomości, a to oznacza ryzyko większego spowolnienia w kolejnych kwartałach.

G7 nie będzie przeszkadzać Japonii

Jak można było oczekiwać przedstawiciele grupy G7 nie skarcili Japonii, której ultra luźna polityka monetarna skutkuje silnym osłabieniem jena od początku roku. To zaś pozwoliło dziś na wzrosty cen akcji na giełdzie w Tokio, gdzie indeks Nikkei wzrósł do najwyższego poziomu od 5 lat, podczas gdy na pozostałych parkietach w Azji panowały mieszane nastroje. Rozmowy podczas spotkania grupy G7 pod Londynem koncentrowały się głównie na sposobach walki z unikaniem płacenia podatków przed duże koncerny oraz na konsekwencjach konsolidacji fiskalnej.

USDA zgodnie z oczekiwaniami

W piątek po godz. 18 w reakcji na publikację raportu Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA) przecena na rynkach pszenicy, kukurydzy i soi przyspieszyła. Tak jak można było oczekiwać raport ponownie przyniósł prognozy najwyższych zbiorów w historii i wzrostu zapasów w sezonie 2013/14 na trzech najważniejszych rynkach surowców rolnych o 51 mln ton łącznie. Oczekiwania kształtowały się na poziomie 40-50 mln ton, stąd też reakcja spadkowa nie była na tyle silna jak w ostatnich latach, gdy pod wpływem raportu giełda w Chicago zawieszała notowania części surowców. Więcej o wnioskach z raportu już jutro w tygodniowym komentarzu surowcowym.

Paweł Kordala, Daniel Kostecki