"Wczorajsza sesja stała pod znakiem przewagi popytu, który systematycznie zdobywał kolejne pozycje. W drugiej połowie dnia udało się nawet pokonać poziom 2500 pkt. Słabszy fixing spowodował, że indeks zamknął się ostatecznie na poziomie 2498,8 pkt, co oznaczało wzrost o 1,0%" - powiedział analityk BDM, Krzysztof Pado.
W jego ocenie dobre nastroje panowały także na innych parkietach, które w przeciwieństwie do naszego ustanawiają nowe rekordy hossy. DAX zyskał 1,1% a na Wall Street zwyżki głównych indeksów (DJIA, S&P500) wyniosły około 0,6%. Pompowanie pieniędzy przez Fed (85 mld USD każdego miesiąca) przynosi skutki.
"Nastroje rano są dobre. Nikkei225 zyskał 1,5%. Na około 0,1-0,2% plusach notowane są futures na DAX i S&P500. Na dziś przypada dzień rozliczenia marcowej serii instrumentów pochodnych. Początek sesji zapowiada się dobrze, końcówka, jak to zwykle przy 'trzech wiedźmach', powinna zaowocować większą zmiennością" - dodał analityk.
Dziś poznamy trochę interesujących danych makro z USA. O 13.30 opublikowany będzie indeks NY Empire, następnie o 14.15 dynamika produkcji przemysłowej a o 14.55 indeks Michigan. Z naszym rynku mamy dziś rano kilka raportów okresowych spółek.
"Słabiej od konsensusu wypadł zysk netto Tauronu (głownie przez rezerwę na świadczenia pracownicze). Nieco lepiej od oczekiwań jest w przypadku Pekao (zarząd rekomenduje 8,4 PLN dywidendy). Ze średnich spółek słabsze od prognoz są wyniku Wawelu" - podsumował Pado.
W czwartek indeks giełdowy WIG20 wzrósł o 1,01% wobec poprzedniego zamknięcia i osiągnął poziom 2.498,84 punktów. Indeks WIG wzrósł o 0,72% do 47,223,68 punktów. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,65 mld zł, a największe zanotował KGHM – 175 mln zł.