Ankietowani przez Izbę Domów Maklerskich krajowi brokerzy negatywnie wypowiadają się o wydłużeniu dwa lata temu sesji giełdowej na GPW, chcą przywrócenia poprzedniego harmonogramu sesji - poinformowała w czwartek Izba w komunikacie.

"W ocenie przedstawicieli branży wydłużona sesja nie zwiększyła obrotów i nie poprawiła płynności na rynku. Fakt dostosowania godzin sesji na GPW do godzin na giełdach Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych nie zwiększył atrakcyjności parkietu w Warszawie" - napisano w komunikacie Izby Domów Maklerskich.

Dwa lata temu najważniejszą zmianą było wydłużenie o 70 minut notowań ciągłych.

Z informacji Izby wynika, że przed wprowadzeniem zmian domy maklerskie do godz. 10.30 przyjmowały od klientów ok. 35 proc. zleceń, a kolejne 15 proc. w ostatniej godzinie handlu. Pozostałe 50 proc. obrotu rozkładało się na środek sesji.

"Po wydłużeniu sesji struktura ta nie uległa zmianie (...) Środek sesji rozciągnął się w czasie bez wpływu na poprawę efektywności i płynności" - uważa Izba.

W ocenie krajowych domów i biur maklerskich w efekcie wydłużenia sesji wzrosły m.in. koszty uczestników rynku.

Według Izby dłuższa sesja wymusiła zmiany w organizacji pracy - zwiększenie liczby etatów i wydłużanie godzin pracy pracowników, a jednocześnie nie przyniosła korzyści w postaci wzrostu aktywności klientów i liczby składanych zleceń.

Z danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że koszty działalności maklerskiej w 2011 roku wzrosły o blisko 100 mln zł w ujęciu rocznym. W tym samym okresie zysk z działalności maklerskiej obniżył się o ok. 200 mln zł. W bieżącym roku zyski branży na koniec pierwszego półrocza wyniosły 411 tys. zł.

"Obecnie prawie wszyscy z ankietowanych przez Izbę Domów Maklerskich uważają, że sesja giełdowa powinna zostać skrócona, tj. przywrócony wcześniejszy harmonogram sesji. 12,5 proc. ankietowanych jako alternatywę dla dłuższej sesji proponuje uruchomienie elektronicznego handlu pozasesyjnego" - napisano w komunikacie Izby.