Tymczasem wartość indeksu CRB spadła wczoraj zaledwie o 0,09%. Tak niewielka zniżka wynika z faktu, że wczoraj podrożał najważniejszy wartościowo składnik indeksu CRB – ropa naftowa. Surowiec ten był zresztą jednym z nielicznych, które zyskały w środę na wartości – oprócz ropy i jej pochodnych podrożały jedynie cukier, kakao i część produktów mięsnych.
Sankcje uderzające w Iran i… Chiny
Notowania ropy naftowej gatunku Brent wzrosły wczoraj o 1,17%, natomiast amerykański surowiec typu WTI podrożał o 1,06%. Niemniej jednak, presja podaży na notowania ropy się utrzymuje – wczorajsza zwyżka notowań doprowadziła cenę ropy WTI zaledwie do okolic połowy czarnej świecy z minionego wtorku. Jako opór wczoraj zadziałała także linia 14-sesyjnej średniej ruchomej, umiejscowiona w rejonie 89,30 USD za baryłkę.
Jedną z przyczyn przewagi kupujących na rynku ropy naftowej prawdopodobnie były informacje o kolejnych sankcjach nałożonych przez USA na podmioty utrzymujące relacje z Iranem. Wczoraj amerykański Kongres przeważającą większością głosów zatwierdził wprowadzenie dodatkowych sankcji na banki, firmy ubezpieczeniowe oraz spółki transportowe, które pomagają Iranowi w procesie sprzedaży wyprodukowanej tam ropy naftowej.
Nowe sankcje to kolejny środek, za pomocą którego Stany Zjednoczone chcą skłonić Iran do zaprzestania prac nad programem nuklearnym. Iran utrzymuje jednak uparcie, że prowadzone przez niego działania w zakresie wzbogacania uranu związane są z celami pokojowymi, dlatego nie zamierza ich przerywać.
Zatwierdzone wczoraj w USA sankcje uderzą przede wszystkim w podmioty utrzymujące relacje biznesowe z dwoma największymi irańskimi firmami transportującymi ropę: National Iranian Oil Company (NIOC) oraz Naftiran Intertrade Company (NICO). Sankcjami objęte zostaną także banki: chiński Bank of Kunlun oraz iracki Elaf Islamic Bank, które świadczyły usługi irańskim bankom. W praktyce, sankcje mocno uderzą przede wszystkim w podmioty z Chin – niezadowolenie chińskich władz z tego faktu wyraził wczoraj rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych Państwa Środka. Qin Gang powiedział, że ogłoszone wczoraj sankcje zaszkodzą relacjom chińsko-amerykańskim.
Raport DoE potwierdził dane API
Wczoraj stronie popytowej na rynku ropy sprzyjały także dane przedstawione w cotygodniowym raporcie amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). Instytucja ta podała, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły aż o 6,5 mln baryłek – jest to największa zniżka od grudnia 2011 r.
Wprawdzie spadek jest niższy niż 11,6 mln baryłek, które we wtorkowym raporcie podał Amerykański Instytut Paliw (API), jednak raport DoE przede wszystkim potwierdził dużą zniżkę zapasów. Jeszcze na początku tygodnia spodziewano się bowiem spadku jedynie o około milion baryłek.
Dziś najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych jest konferencja po posiedzeniu ECB. Jeżeli bank przedstawi optymistyczne informacje, to stanowiłyby one wsparcie dla notowań euro oraz dla surowców. Tymczasem rozczarowujący komunikat ECB przyczyniłby się prawdopodobnie do kolejnego wzrostu notowań dolara względem euro i, tym samym, presji na spadek cen towarów.