Atmosfera na rynkach w środę może być nerwowa, nie należy spodziewać się umocnienia złotego - zwracają uwagę ekonomiści w porannych, środowych komentarzach rynkowych.

Około godz. 10.20 indeks WIG 20 tracił 0,43 proc. Za euro płacono 4,31 zł, za dolara 3,81 zł, za franka 4,07 zł, a funta wyceniano na 4,93 zł.

Specjaliści z Alior banku zauważyli, że we wtorek widać było co prawda poprawę nastrojów na rynkach, ale wciąż obowiązuje ostrożne nastawienie względem tego rodzaju ruchów i inwestorzy raczej je traktują jako korektę w trwającej silnej fazie "risk off". Wskazali, że źródeł poprawy nastrojów było kilka, a dobre wieści z Azji, głównie z Korei Płd o znacznym spadku nowych przypadków zakażeń koronawirusem dały nadzieję, iż epidemia jest możliwa do w miarę szybkiego opanowania.

Analitycy Aliora zastrzegają, że w środę, wobec skokowego wzrostu nowych przypadków w Korei Płd, możliwy jest powrót nerwowej atmosfery na rynkach, a zatem niewykluczone kolejne "podejście pod opór 4,3368 przez EUR-PLN".

"Jeśli tendencje obserwowane w innych krajach potwierdzą się, Polska jest przed bardziej dynamicznym przyrostem nowych przypadków Covid-19, co może dodatkowo negatywnie oddziaływać na krajową walutę" - napisali w komentarzu.

Według Konrada Białasa z Domu Maklerskiego TMS Brokers w środę rano "wskazówka na barometrze rynkowych nastrojów skacze między strefami +risk-off+ i +risk-on+. Białas wskazał, że z USA przyszło rozczarowanie tym, co otrzymano od Białego Domu względem tego, co dzień wcześniej obiecywano w temacie walki z wirusem.

"Ale gdy jedni zawodzą w postępach działań, inni zdają się dawać więcej niż się po nich oczekuje. Bank Anglii tnie stopę procentową o 50 pb i zapowiada programy wsparcia kredytowego dla firm. Dziś po południu brytyjski rząd powinien wzmocnić przekaz, zapowiadając pakiet fiskalny" - dodał analityk.

Ekonomiści ING BŚ w porannym komentarzu negatywnie ocenili perspektywy złotego w horyzoncie tygodnia-dwóch. "Spodziewamy się wzrostu kursu EUR/PLN do oporu na poziomie 4,35, w gorszym scenariuszu 4,40. Otoczenie międzynarodowe jest niekorzystne dla walut rynków wschodzących. Dodatkowym ryzykiem jest ew. rozczarowanie decyzją EBC w czwartek" - uważają przedstawiciele banku.

Podkreślili przy tym, że wrażliwość złotego jest mniejsza niż w poprzednich latach, m.in. z uwagi na poprawę w bilansie płatniczym, i powinien on zyskiwać wobec dużej części walut rynków wschodzących.

Także ekonomiści banku Santander nie spodziewają się umocnienia złotego w najbliższym czasie. "EURPLN we wtorek znajdował się w typowym trendzie bocznym od otwarcia na poziomie 4,32 do zamknięcia w okolicy 4,313, w międzyczasie kilka razy zbliżył się do 4,33 oraz raz zanotował minimum 4,305. Nie spodziewamy się umocnienia złotego w najbliższym czasie poniżej 4,30 a ewentualne ponowne pogorszenie nastrojów na rynkach może go dodatkowo osłabić" - zauważono.

Natomiast według ekonomistów banku Pekao utrzymująca się globalna awersja do ryzyka sprawi, iż przedział wahań polskich par walutowych pozostanie szeroki. "Chociaż nie można wykluczyć testu celów powyżej 4,3350/EUR (lokalny szczyt wyznaczony na początku marca br.), prognozujemy raczej konsolidację kursu w zakresie 4,29-4,33/EUR w najbliższym czasie" - napisano w komentarzu.