Ropa w USA tanieje po zwyżce w poniedziałek o 2,4 proc., najmocniejszej od 2 miesięcy. Producenci ropy z OPEC i ich sojusznicy przygotowują się do rozmów w sprawie polityki podażowej ropy - wskazują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,34 USD za baryłkę, po zniżce o 0,5 proc.

Brent w dostawach na styczeń na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 60,28 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,3 proc.

OPEC i inni dostawcy ropy przygotowują się do spotkania na początku grudnia w Wiedniu, gdzie ministrowie ropy z kartelu oraz przedstawiciele innych krajów - producentów ropy - ocenią sytuację na globalnych rynkach paliw i podejmą decyzję, co robić dalej.

Wcześniej jednak w Argentynie odbędzie się szczyt G20 (początek w piątek). Przy okazji tego wydarzenia dojdzie do spotkania saudyjskiego księcia Mohammeda Bin Salmana i prezydenta Rosji Władimira Putina, a tematem rozmów może być strategia dotycząca produkcji ropy.

Produkcja ropy w Arabii Saudyjskiej osiągnęła już rekordowe 11,2 mln baryłek dziennie - podały anonimowe źródła.

Nie wiadomo jak zachowa się Arabia Saudyjska w sytuacji, gdy prezydent USA Donald Trump ponawia apele o jeszcze niższe ceny ropy naftowej - w ub. tygodniu Trump dziękował Saudyjczykom za niskie ceny surowca i prosił o jeszcze niższe.

"Do posiedzenia OPEC będzie trwało takie +przeciąganie liny+ pomiędzy Trumpem a producentami ropy" - ocenia Satoru Yoshida, analityk rynku surowców w Rakuten Securities Inc.

"Do tego czasu notowania ropy będą bardzo zmienne - po posiedzeniu kartelu zostanie nadany kierunek dalszych zmian" - dodaje.

Tymczasem w USA spodziewany jest spadek zapasów ropy - po raz pierwszy od 10 tygodni - teraz o 1 mln baryłek.

W poniedziałek ropa na NYMEX zyskała 1,21 USD, czyli 2,4 proc. do 51,63 USD/b, a Brent zdrożała o 1,68 USD.

Ropa WTI na NYMEX staniała w ub. tygodniu o 10,7 proc.