Wycena kontraktów na ropę naftową w USA i Londynie utrzymuje się w okolicach zamknięcia poprzedniej sesji. Surowiec kończy tydzień na solidnym minusie.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku drożeje o 0,1 proc. jest do 70,4 USD.

Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie na minusie o 0,25 proc. do 74,3 USD za baryłkę.

Od początku tygodnia WTI straciła ok. 4,7 proc., a Brent 3,8 proc.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna wskazała w czwartek, iż rosnące wydobycie ropy w regionie Bliskiego Wschodu i w Rosji odbywa się "kosztem poduszki światowych mocy produkcyjnych, które mogą zostać naciągnięte do swoich granic".

Taki układ na rynku "wspiera i wydaje się, że będzie wspierać" wycenę ropy naftowej - uważa EIA.

Eksport ropy przez OPEC prawdopodobnie powrócił do poziomów sprzed wejścia w życie umowy o cięciu podaży przez jej głównych producentów (tzw. deal OPEC+), na co wskazują dane z tankowców - ocenili w piątkowej nocie analitycy Bernstein.

Ich zdaniem, OPEC posiada obecnie "niebezpiecznie mało" wolnych mocy produkcyjnych - jedynie 1,5 mln b/d.

IEA prognozuje, że wydobycie ropy w Wenezueli może spaść do końca 2018 r. poniżej 1 mln b/d, co w ujęciu rocznym zwiększyłoby ubytek produkcji w tym kraju do 40 proc.

Całkowity eksport ropy z Iranu może zostać ścięty o ponad 50 proc., jeżeli klienci Teheranu wystraszą się amerykańskich sankcji, które mają wejść w życie w listopadzie - ocenia IEA.

W ciągu kilku dni ponownie uruchomione zostaną główne terminale naftowe w Libii, dzięki czemu na rynek znów zacznie płynąć ok. 850 tys. b/d.

Cena WTI (kontrakty na sierpień) spadła w czwartek o 5 centów do 70,33 USD za baryłkę. Brent zdrożała o 1,1 proc. do 74,23 USD za baryłkę.

W środę, gdy Stany Zjednoczone ogłosiły plany nałożenia ceł na chiński import o wartości ok. 200 mld USD, wycena Brent tąpnęła najmocniej od ponad 2 lat - o 6,9 proc.