Komisja Europejska podniosła w czwartek prognozy wzrostu gospodarczego dla strefy euro. W 2017 roku PKB eurolandu ma wzrosnąć o 2,2 proc., a w 2018 roku o 2,1 proc. To znacząca, pozytywna zmiana w porównaniu z poprzednimi przewidywaniami.

"To najwyższy wzrost gospodarczy od 10 lat" - mówił na konferencji prasowej w Brukseli unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici. Na wiosnę Komisja zapowiadała, że gospodarka strefy euro będzie rozwijała się w tempie 1,7 proc. PKB w br. i 1,8 proc. PKB w przyszłym roku.

W opublikowanych w czwartek prognozach eksperci z Brukseli z większym optymizmem patrzą też na perspektywy rozwoju Unii Europejskiej jako całości. W 2017 roku PKB "28" ma wzrosnąć o 2,3 proc., a w 2018 roku o 2,1 proc. Jeszcze lepiej wygląda sytuacja 27 krajów członkowskich, czyli UE bez Wielkiej Brytanii. Ta grupa krajów ma się rozwijać w tempie 2,4 proc. PKB w 2017 roku oraz 2,2 proc. PKB w 2018 roku.

"Po pięciu latach umiarkowanego ożywienia wzrost gospodarczy w Europie przyspiesza. Dobre wiadomości nadchodzą z różnych stron: powstaje więcej miejsc pracy, rosną inwestycje, poprawia się sytuacja w finansach publicznych" - wymieniał Moscovici. Wskazał jednocześnie na wyzwania dla gospodarki – wysokie zadłużenie i słaby wzrost wynagrodzeń.

Znacznie lepsze niż oczekiwano wyniki europejskiej gospodarki w tym roku wynikają ze stabilnej konsumpcji indywidualnej, wyższego wzrostu gospodarczego na całym świecie i spadającego bezrobocia. "Ożywiają się też inwestycje – warunki finansowania są korzystne, a zmniejszenie niepewności znacznie poprawiło nastroje gospodarcze. Wzrost gospodarczy i poprawę sytuacji na rynku pracy odnotowują wszystkie państwa członkowskie. Wynagrodzenia rosną jednak powoli" - wskazuje KE.

Analitycy z Brukseli zwracają uwagę, że cykliczne ożywienie trwa nieprzerwanie od 18 kwartałów, ale wciąż nie można mówić o powrocie do sytuacji sprzed kryzysu. Dane KE wskazują, że nadal utrzymuje się na przykład znaczny zastój na rynku pracy, a wynagrodzenia rosną wyjątkowo powoli.

Mimo wszystko Moscovici zwracał uwagę, że po kilku latach umiarkowanego ożywienia w strefie euro gospodarka wchodzi na wyższy bieg. Wysoki wzrost będzie notowany w tym roku w Holandii (3,2 proc. PKB), Hiszpanii (3,1 proc. PKB) czy Irlandii (4,8 proc. PKB). Gorzej będą sobie radziły Włochy, gdzie wzrost gospodarczy ma wynieść 1,5 proc. PKB, oraz Francja, gdzie dynamika PKB ma sięgnąć 1,6 proc. W Niemczech ma zostać odnotowany wzrost w 2017 roku o 2,2 proc. PKB, a w 2018 roku o 2,1 proc. PKB; tyle wyniesie też według KE średni wzrost gospodarczy w strefie euro w tych latach.

Wzrost gospodarczy ma odnotować również Grecja, objęta nadal pakietem pomocowym. W 2017 roku ma wynieść w tym kraju 1,6 proc. PKB, a w przyszłym roku 2,5 proc. PKB.

Moscovici wskazywał, że po raz pierwszy od wielu lat ryzyka dla prognozy są raczej zbalansowane, co oznacza, że gospodarka jest w bardzo dobrym stanie. Dobrej sytuacji w UE sprzyja wysoki wzrost gospodarczy na świecie. Ryzyka wiążą się z napięciem geopolitycznym (np. na Półwyspie Koreańskim), potencjalnym pogorszeniem globalnej sytuacji finansowej (np. w związku z rosnącą niechęcią do ryzyka), korektą gospodarczą w Chinach i szerzeniem się protekcjonizmu.

KE podkreśla, że zarówno wzrost PKB, jak i inflacja uzależnione są od wsparcia politycznego. "Podczas gdy inne banki centralne na całym świecie zaczęły podnosić stopy procentowe, Europejski Bank Centralny nadal prowadzi bardzo akomodacyjną politykę pieniężną" - zaznaczono.

Komisja przewiduje dalszy spadek bezrobocia. W strefie euro ma ono wynieść w tym roku 9,1 proc. (najmniej od 2009 r.), a w przyszłym 8,5 proc., natomiast w całej UE wskaźnik ten będzie wynosił odpowiednio 7,8 i 7,3 proc. Komisja zwraca przy tym uwagę, że tempo powstawania nowych miejsc pracy nieco osłabnie – niektóre kraje przestaną stosować tymczasowe zachęty podatkowe, podczas gdy w innych pojawi się niedobór wykwalifikowanej siły roboczej.

Lepszy od przewidywań wiosną ma być też stan finansów publicznych strefy euro. To zasługa wyższego wzrostu gospodarczego. Wskaźnik zadłużenia w relacji do PKB spadnie w tym roku do 89,3 proc. w strefie euro (do 87,2 proc. w przyszłym roku) oraz do 83,5 proc. dla całej UE w 2017 r. (do 81,6 proc PKB w przyszłym roku). Z prognozy wynika, że średnia inflacja w strefie euro wyniesie w tym roku 1,5 proc. i spadnie do 1,4 proc. w 2018 roku.