Podczas wczorajszej sesji, pod nieobecność polskich inwestorów, poznaliśmy porcję ciekawych danych z gospodarek europejskich i amerykańskiej. Początek roku zgodnie z oczekiwaniami przynosi osłabienie polskiej waluty i korektę na Wall Street. Dziś w kalendarium stosunkowo pusto, dużo ciekawiej będzie jutro.

Dane z Europy, USA

Wczoraj poznaliśmy indeksy aktywności w europejskim sektorze usług, a także dane o inflacji. Jeśli chodzi o sektor usług to tym razem mieliśmy rozczarowanie. Już nocne dane z Chin wskazywały na taki scenariusz. Usługowy PMI dla Państwa Środka wyniósł 50,9 pkt. a jeszcze przed miesiącem było to 52,5 pkt. Rząd Chin wyraźnie ma problem bilansowania pomiędzy spowalniającym wzrostem, a bańką na rynku nieruchomości. Lepiej niż przed miesiącem, ale gorzej od oczekiwań wypadł indeks dla Włoch, który wyniósł 47,9 pkt. Negatywnie zaskoczył indeks dla Wielkiej Brytanii, który spadł poniżej 60 pkt. i wyniósł 58,8 pkt. Przy okazji Wielkiej Brytanii warto zauważyć, że oczekiwania względem tej gospodarki są bardzo wygórowane. Gospodarka brytyjska faktycznie jest w coraz lepszej kondycji, jednak utrzymanie takiego tempa przyrostu zatrudnienia, wzrostu PKB i nastrojów wśród managerów będzie w długim terminie trudne do utrzymania. W związku z tym przy słabnących danych możliwa jest korekta notowań funta, który cały czas znajduje się wysoko względem dolara. Wracając do indeksów PMI z kontynentalnej Europy, to finalne odczyty indeksów niemieckich, francuskich i dla całej Strefy nie przyniosły już zaskoczeń i pozostały gorsze od oczekiwań. Warto zwrócić uwagę na indeks Hiszpański, który znacząco przekroczył oczekiwania analityków i wyniósł aż 54,2 pkt. Konsensus wynosił 51,5 pkt. Bez zaskoczenia obyło się przy okazji publikacji danych o inflacji z Niemiec. Inflacja CPI rośnie zgodnie z oczekiwaniami z 1,3 do 1,4% w skali roku, spada natomiast HICP (ujednolicony koszyk na poziomie UE), z tym, że tu spadek (z 1,6 do 1,2%) jest większy od oczekiwań (1,3%). Ogólnie jednak dane o inflacji nie są na tyle złe (niskie), aby skłonić EBC do działania już w styczniu, szczególnie, że wskaźniki aktywności za grudzień generalnie były niezłe.

O godzinie 16 poznaliśmy usługowy indeks PMI dla gospodarki Stanów Zjednoczonych. Wartość indeksu wyniosła 53 pkt. wobec oczekiwań na poziomie 54,5 pkt. Takie dane okazały się dobrym pretekstem do kolejnego dnia przeceny na Wall Street. W zeszłym roku dobre dane przesuwały cięcie QE3 i były powodem do zadowolenia wśród inwestorów. Obecnie, skoro wiadomo, że program skupu aktywów będzie systematycznie ograniczany, to reakcje rynku mogą wrócić do normy i na złe dane giełdy mogą reagować korektą. Istotną informacją z USA jest ostateczne potwierdzenie nominacji Janet Yellen na szefową FED.

Mateusz Adamkiewicz, Daniel Kostecki, Dział Analiz XTB