Nie bez powodu mówi się, że gdy “Ameryka kichnie, cały świat ma katar”. Tak też stało się i tym razem. Mimo, że podniesienie stóp procentowych w trakcie grudniowego posiedzenia w dużej mierze traktowane było jak formalność, to jednak wypowiedź szefowej Fed, Janet Yellen, wywołała niemałe poruszenie na rynku. Dolar umocnił się wobec euro, a w ślad za tym ruchem powędrował polski pieniądz.

Kończy się czas łagodnej polityki

Obserwując zachowanie przedstawicieli Rezerwy Federalnej w ostatnim czasie, można było odnieść wrażenie, że uczestniczą oni w swoistej grze. Sygnały zapowiadające podniesienie stóp potęgował fakt, że w momencie, gdy banki Starego Kontynentu mogą zastanawiać się nad ewentualnym luzowaniem polityki monetarnej, amerykańska gospodarka dostarczała Fed powodów do jej zacieśnienia. We wrześniu bank centralny USA po raz kolejny odsunął decyzję o podwyżce, a rynek jako kolejny prawdopodobny termin wyznaczył datę 14 grudnia. Nie spodziewano się, by zacieśnianie polityki miało nastąpić w listopadzie, kiedy Amerykanie wybierali nowego prezydenta. - Decyzja o podniesieniu stóp procentowych jest bardzo poważnym przedsięwzięciem, dlatego nie powinna dziwić ostrożność banku oraz chęć dokładnego przyjrzenia się danym makroekonomicznym. Ale nawet Fed musiał w końcu przyznać, że etap łagodnej polityki się kończy - mówi Katarzyna Orawczak, analityk walutowy Ekantor.pl.

Dolar ponownie w górę

FOMC nie wycofał się i podczas posiedzenia, które miało miejsce 14 grudnia, zapadła decyzja o tym, by podnieść stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Z racji, że było to zgodne z rynkowymi oczekiwaniami, kluczowe znaczenie zaczęły odgrywać słowa przewodniczącej Fed, Janet Yellen. Podkreśliła ona, że bank obdarzył gospodarkę zaufaniem, ale wciąż jest zbyt wiele niepewności, by móc zrezygnować ze stopniowego zacieśniania polityki. Przewiduje się, że w 2017 roku miałoby dojść do zacieśniania polityki trzykrotnie. W wyniku tej zapowiedzi powrócił sentyment do amerykańskiej waluty i kurs pary EUR/USD sięgnął wartości 1,04.

Decyzja Fed to też polska sprawa

Scenariusz polityki pieniężnej Stanów Zjednoczonych na nadchodzące miesiące podsycił apetyt na dolara i tym samym zmniejszył sentyment do walut rynków wschodzących. Ucierpiał na tym złoty, który odnotował spadek wobec podstawowych walut. Kurs EUR/PLN, na dzień po decyzji, wyniósł 4,43, USD/PLN 4,27, natomiast CHF/PLN 4,13. - Obniżenie wartości polskiej waluty wobec dolara oznacza, że Polacy będą musieli zapłacić więcej za produkty sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych, ale nie tylko. Notowania złotego także w pozostałych parach silnie podążają za ogólnoświatowymi nastrojami. I chociaż na chwilę obecną kurs franka uspokoił się, to Polscy kredytobiorcy wciąż mają powody do niepokojów - zaznacza Katarzyna Orawczak z Ekantor.pl.

Kolejna decyzja w sprawie stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych zapadnie 1 lutego. Tuż po oficjalnym zaprzysiężeniu prezydentury Donalda Trumpa, nad którą - w oczach przedstawicieli Fed - ciąży wiele niepewności.