Do końca lipca 2025 r. aż 93,9 tys. osób otrzymało od ZUS decyzję odmowną w sprawie renty wdowiej, informuje "Fakt". Najczęściej powodem był zbyt wysoki poziom świadczenia już wypłacanego – powyżej trzykrotności minimalnej emerytury, co dotyczyło 40 tys. przypadków.

Już prawie 100 tys. osób z odmową w sprawie renty wdowiej

Kolejnymi przyczynami były m.in. nabycie prawa do renty rodzinnej po małżonku wcześniej niż pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego (24,4 tys. przypadków), brak prawa do renty rodzinnej (17,7 tys.), brak własnego świadczenia (16,7 tys.) czy niepozostawanie we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci współmałżonka (748 przypadków). Zdarzały się także decyzje odmowne w przypadku ponownego zawarcia małżeństwa, a nawet sytuacje, gdy wnioskodawcy w ogóle nie spełniali podstawowych warunków – jak 22-latek i 32-latka, którzy nie byli wdowcem ani wdową.

Wnioski składali również wyjątkowo wiekowi seniorzy – do 31 lipca zrobiło to 187 stulatków, w tym 106-letnia kobieta i 101-letni mężczyzna. Jednak nawet oni otrzymywali odmowę, ponieważ ZUS stosuje limit dochodowy – renta rodzinna nie przysługuje, jeśli łączna kwota świadczeń przekracza 5636,73 zł brutto. Do tej kwoty wlicza się m.in. świadczenie honorowe dla stulatków, wynoszące od 1 marca 6589,67 zł brutto, oraz dodatek pielęgnacyjny wypłacany osobom powyżej 75. roku życia.

Renta wdowia wypłacana od 1 lipca 2025 r.

Od 1 lipca Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca tzw. renty wdowie, czyli nowe świadczenie umożliwiające jednoczesne pobieranie emerytury i renty rodzinnej. Jak informuje ZUS, tylko w pierwszym miesiącu obowiązywania przepisów do uprawnionych trafiło 264 mln zł. Średnio renta wdowia zwiększa miesięczne świadczenie o 353 zł.

Rozwiązanie pozwala na pobieranie jednego ze świadczeń w pełnej wysokości oraz drugiego w wymiarze 15 proc. Wybór wariantu należy do seniora. Według danych ZUS najczęściej wybierana jest opcja 100 proc. renty rodzinnej i 15 proc. własnej emerytury.